O 23.00 w środę Sejm rozpoczął debatę nad sprawozdaniem komisji dotyczącym odrzucenia projektu ustawy „Stop Aborcji”. - Czy podstawowym prawem człowieka jest prawo do życia czy podstawowym prawem człowieka jest prawo do zabijania? - pytał z mównicy sejmowej Mariusz Dzierżawski, prezes Fundacji Pro-Prawo do Życia.
"PiS walczy z problemami, które sam stworzył"
Po zakończeniu posiedzenia Komisji Sprawiedliwości, która odrzuciła projekt ustawy antyaborcyjnej, rozpoczęła się w sejmie debata nad tą decyzją. Głos zabrali przedstawiciele różnych środowisk oraz kół poselskich. Tomasz Latos z klubu Prawa i Sprawiedliwości zaznaczył, że zapomniano o fakcie, że projekt ustawy był inicjatywą obywatelską, a nie PiS-owską. Zaznaczył oficjalne stanowisko partii, które wcześniej wypowiedziała rzecznik PiS, Beata Mazurek, że Prawo i Sprawiedliwość nie chce karania kobiet, które dokonały aborcji.
- PiS walczy z problemami, które sam stworzył, próbował i dalej próbuje rozpętać wojnę ideologiczną. Wtedy, kiedy głosowaliście za całkowitym zakazem aborcji. Sami wprowadziliście się w tę koleinę, z której bardzo trudno będzie wam wyjść. Pozostaniecie zamknięci jak w imadle między fanatykami religijnymi a polskimi kobietami, bo polskie kobiety wam tego nie odpuszczą – grzmiała posłanka PO, Joanna Mucha.
Głos zabrał również lider Polskiego Stronnictwa Ludowego, Władysław Kosiniak-Kamysz, który stwierdził, że PiS cechuje hipokryzja, bo najpierw partia rządząca odrzuciła projekt liberalizujący przepisy aborcyjne, a teraz wycofuje się poparcia dla całkowitej ochrony życia poczętego. Kosiniak-Kamysz zapomniał jednak, że to on kilka dni temu złożył w sejmie wniosek o odrzucenie projektu liberalizacji ustawy.
"To kpina z pół miliona osób"
Mariusz Dzierżawski, prezes Fundacji Pro-Prawo do Życia, w dość długim wystąpieniu powiedział, że jest to kpina z pół miliona osób, które poparły projekt „Stop Aborcji”. - Czy podstawowym prawem człowieka jest prawo do życia czy podstawowym prawem człowieka jest prawo do zabijania? My mówimy, że tym podstawowym prawem jest prawo do życia. Nikt nie ma zabijać innego człowieka – stwierdził Dzierżawski.
- Ponad 1000 dzieci w Polsce zabija się – prawie wszystkie z powodu tego, że są podejrzane o chorobę, nawet nie wiemy jaką. Przypuszczamy, że najczęstszą przyczyną jest podejrzenie zespołu Downa – dodał prezes Pro-Prawo do Życia.
Decyzję o zakończeniu debaty bez zadawania pytań podjął wicemarszałek Sejmu, Stanisław Tyszka. Swoją decyzję tak umotywował na Twitterze:
Nie dopuściłem dziś do pytań na podstawie art. 182 Regulaminu Sejmu. Zachowanie zbyt wielu posłów nie licowało z powagą Izby.
— Stanisław Tyszka (@styszka) 5 października 2016
Dziś o godzinie 10.00 mają rozpocząć się w Sejmie głosowania, w których przewidziane jest głosowanie nad odrzuceniem projektu ustawy antyaborcyjnej.