Dla prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz nie ma żadnych świętości. Nawet uroczystości związane z upamiętnieniem bohaterów Powstania Warszawskiego musiała wykorzystać do ataku na swoich politycznych przeciwników. Antyrządowe demonstracje organizowane przez utrwalaczy PRL-owskiego układu porównała do zrywu warszawiaków. – W Polsce tak się składa, że każde pokolenie, także dzisiejsza młodzież, musi przejść swoją próbę. Jest nią obrona wartości, jakimi są wolność, demokracja i prawa człowieka – grzmiała Gronkiewicz-Waltz. Prezydent Warszawy nie udało się też ukryć nie chęci do prezydenta Polski Andrzeja Dudy. Jej nienawistne spojrzenie zarejestrowały kamery.
– W Polsce tak się składa, że każde pokolenie, także dzisiejsza młodzież, musi przejść próbę. Jest nią obrona warto- ści, jakimi są wolność, demokracja i prawa człowieka. Bo żadna z tych wartości nie jest gwarantowana raz na zawsze – powiedziała prezydent Warszawy. Nawiązała tym samym do haseł powielanych przez polityków opozycji o odbieraniu wolności obywatelskiej w Polsce oraz łamaniu zasad demokracji. Gronkiewicz- -Waltz ostrzegła również, że „próby się nie uniknie”, i zaapelowała do jej podjęcia.
Na jej słowa szybko zareagowali politycy obozu rządzącego. – To jest wypowiedź skandaliczna, która nie powinna mieć miejsca przy okazji tej uroczystości, bo rzeczywistość mamy zupełnie inną niż za czasów Powstania Warszawskiego – wyjaśniła Beata Mazurek, rzecznik prasowy PiS-u, podczas briefingu prasowego w Sejmie.
Tego samego dnia kamery TVP zarejestrowały dość wymowny moment. Chodzi o krótkie ujęcie zarejestrowane w czasie uroczystości, w czasie którego Gronkiewicz-Waltz podaję rękę prezydentowi Andrzejowi Dudzie. Nagranie nie wymaga dodatkowego komentarza...
"Przekażcie sobie znak pokoju"#HGW vs #PAD
— Robert Kwit (@KwitRobert) 31 lipca 2017
Pokoju chyba nie będzie pic.twitter.com/edN0LmQdGY