Niemcy wciąż zalewają Polskę migrantami. Straż Graniczna z województwa lubuskiego podała dane

Wirtualna Polska ustaliła, że niemieckie służby, przekazując Polsce zatrzymanych u siebie migrantów, powołują się na międzyrządowe porozumienia i protokoły sprzed 30 lat. Straż Graniczna z woj. lubuskiego poinformowała, że na tej podstawie przyjęła w tym roku ponad 800 cudzoziemców.
Liczby przytaczane przez polskich urzędników nie zgadzały się danymi udostępnianymi przez niemiecką policję. W marcu 2025 r. na granicy niemiecko-polskiej dokonano 485 przypadków cofnięcia lub zawrócenia cudzoziemców. W kwietniu liczba ta wzrosła do 594, a w maju do 708. Nie pasowało to do zapewnień wiceministra MSWiA Macieja Duszczyka, który jeszcze niedawno przekonywał, że "nie ma miejsca na podrzucanie do Polski migrantów z Niemiec. (...) Politycy, krzyczący o podrzucaniu migrantów przez Niemcy, powinni przepraszać za to, że straszyli Polaków bez żadnych podstaw."
Tymczasem por. SG Paweł Biskupik poinformował WP, że Nadodrzański Oddział Straży Granicznej przyjął łącznie 871 cudzoziemców zawróconych przez stronę niemiecką. Przyjęci w ten sposób migranci nie pojawiają się w ogólnopolskich statystykach Straży Granicznej jako "cudzoziemcy przekazani do Polski". Dane SG za I kwartał 2025 r. mówią tylko o 314 osobach (przekazanych na podstawie readmisji pełnej, uproszczonej oraz rozporządzenia Dublin III).
Por. SG Biskupik podał, iż podstawą prawną przekazywania migrantów między polskimi a niemieckimi służbami są umowy międzynarodowe zawarte w latach 90. Kluczowe akty prawne to: porozumienie z 29 marca 1991 r. między rządami państw grupy Schengen a Rządem RP o przyjmowaniu osób przebywających bez zezwolenia, umowa z 7 maja 1993 r. między Polską a Niemcami dotycząca współpracy w zakresie skutków migracji oraz protokół techniczny z 29 września 1994 r., który określa szczegółowe warunki przekazywania osób na granicy.
Osoby, które zostały zidentyfikowane w odległości do 30 km od granicy, a nie mają dokumentów na pobyt, są traktowane, jakby nie wjechały na terytorium Niemiec i mogą zostać odstawione z powrotem na granicę - opisują niemieckie media na podstawie wyjaśnień Franziska Gorski z Policji Federalnej Niemiec.
Źródło: Republika, WP
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Polecamy Hity w sieci
Wiadomości
Najnowsze

Niemcy wciąż zalewają Polskę migrantami. Straż Graniczna z województwa lubuskiego podała dane

Tumanowicz: rząd Tuska działa w interesie Niemiec, nie Polski

Przed kim tak się bronią mieszkańcy Miasteczka Wilanów? W końcu popieracie politykę migracyjną Tuska
