Posłowie PiS: Michał Wójcik i Marcin Warchoł poinformowali w środę, że ich ugrupowanie składa zażalenie na postanowienie warszawskiej prokuratury, która odmówiła śledztwa ws. członków nielegalnej sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa. Zawiadomienie skierowało PiS, wskazując, że komisja pracuje wbrew orzeczeniu TK.
10 września br. Trybunał Konstytucyjny po skardze posłów PiS orzekł, że zakres działania komisji śledczej ds. Pegasusa jest niezgodny z konstytucją. Sędzia Stanisław Piotrowicz, uzasadniając decyzję Trybunału mówił wtedy, że sejmowa uchwała o powołaniu komisji śledczej ws. Pegasusa została "dotknięta wadą prawną". Według TK, Sejm podejmował uchwałę, obradując "w niewłaściwym składzie", poprzez uniemożliwienie sprawowania mandatów poselskich Mariuszowi Kamińskiemu i Maciejowi Wąsikowi (którzy zostali skazani prawomocnym wyrokiem).
Nie ma komisji
Posłowie PiS mówili podczas środowej konferencji prasowej w Sejmie, że "orzeczenia TK są ostateczne". "Jeżeli tak, to nie ma żadnej komisji śledczej, nie ma żadnych jej członków" - podkreślił Wójcik. "Nie ma też absolutnie podstaw prawnych do doprowadzenia kogokolwiek przez jakąś grupę przebierańców, która uważa się za komisję śledczą" - dodał.
Wójcik powiedział, że PiS składa zażalenie na postanowienie warszawskiej prokuratury, która odmówiła śledztwa ws. członków sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa. Jak dodał, zażalenie do prokuratury okręgowej trafi jeszcze w środę. "Liczymy, że sąd pochyli się nad tą sprawą rzetelnie i przeprowadzi swoje działania zgodnie z prawem" - powiedział Warchoł. Dodał, że udział w komisji - np. w roli świadka - byłby "wspieraniem przestępstwa".
Jeszcze w maju TK wydał postanowienie zabezpieczające, w którym zobowiązał komisję śledczą ds. Pegasusa "do powstrzymania się od dokonywania jakichkolwiek czynności faktycznych lub prawnych" do czasu wydania ostatecznego orzeczenia w tej sprawie.
Posłowie PiS składając zawiadomienie do prokuratury podnosili, że "obecna większość rządząca całkowicie ignoruje" zabezpieczenie i późniejszy wyrok TK, a "tym samym działa w sposób bezprawny".
Stanowisko prokuratury
Rzecznik prasowy warszawskiej prokuratury okręgowej prok. Piotr Skiba informował 12 listopada, że zdaniem prokuratury także postanowienie zabezpieczające TK z 8 maja, zakazujące dalszych prac komisji śledczej, "zostało wydane przez TK z naruszeniem prawa". "TK nie miał ustawowych uprawnień, aby takie postanowienie wydać i nie miał uprawnień, by je kierować do komisji, która nie była stroną postępowania przed TK, więc komisja mogła nie czuć się związana tym postanowieniem i dalej prowadzić prace" - uznała prokuratura.
"Ponadto członkom komisji nie można było przypisać ani umyślnego, ani nieumyślnego działania, bowiem dysponowali oni opiniami prawnymi wydanymi przez profesjonalną komórkę prawną Sejmu wskazującymi na ich uprawnienie do prowadzenia dalszych prac, stąd mogli się oni oprzeć na tych opiniach" - dodał prok. Skiba.
Jak poinformował, "w oparciu o powyższe ustalenia wydano postanowienie o odmowie wszczęcia śledztwa" i postanowienie to jest prawomocne - nie przysługuje na nie zażalenie osobom zawiadamiającym.
Nie są publikowane
Od czasu podjęcia uchwały w sprawie usunięcia skutków kryzysu konstytucyjnego lat 2015-2023 przez Sejm 6 marca br., wyroki TK nie są publikowane w urzędowych publikatorach - Dzienniku Ustaw i Monitorze Polskim.
Komisja śledcza ds. Pegasusa bada legalność, prawidłowość i celowość czynności podejmowanych z wykorzystaniem tego oprogramowania m.in. przez rząd, służby specjalne i policję od listopada 2015 r. do listopada 2023 r. Komisja ma też ustalić, kto był odpowiedzialny za zakup Pegasusa i podobnych narzędzi dla polskich władz.
Źródło: x.com, PAP