Wczoraj media hucznie cytowały wypowiedź rzecznika IMGW, Grzegorza Walijewskiego, która padła na antenie neo-TVP Info. Przypomnijmy: "IMGW już w środę 11 września przekazał służbom informację o ostrzeżeniach trzeciego stopnia (zagrażające życiu i zdrowiu) w związku z nadchodzącymi wówczas opadami" - była ona w takim tonie. A jak wiadomo, dwa dni później, Donald Tusk mówił o "nieprzesadnie alarmujących prognozach". Dziś, podczas sztabu kryzysowego, dyrektor IMGW - Robert Czerniawski próbował... chronić Tuska. Niebywałe!
13 września, niedługo przed tragiczną powodzią, jaka dotknęła południowo-zachodnią część Polski, szef rządu Donald Tusk przekonywał, że "prognozy nie są przesadnie alarmujące". W ciągu następnych dni - zmieniał narrację, mówiąc o zmiennych prognozach. Niemniej, w myśl jego przesłania - wciąż nie było powodów do niepokoju. A jak było? Wszyscy wiemy.
Wczoraj media cytowały słowa rzecznika IMGW - Grzegorza Walijewskiego, która padła na antenie neo-TVP Info.
Przypominamy: „W środę wydaliśmy ostrzeżenie”. Rzecznik IMGW obala narrację Tuska! [WIDEO]
Najważniejszym okazał się ten cytat:
"Może skupię się na faktach, bo to jest najważniejsze w IMGW. W środę [11 września - red. dop.] wydaliśmy ostrzeżenia III stopnia dla południa kraju - zarówno hydrologiczne jak i meteorologiczne. W tych ostrzeżeniach meteorologicznych, każdy dzień, do niedzieli, był rozpisany. Trzeci stopień to stopień najwyższy, mówiący o tym, że występuje zagrożenie życia i zdrowia".
I jak dodał - ostrzeżenia te, od razu trafiły do odpowiednich służb.
Z pewnością ubodło to Tuska, który przecież mówił o "nieprzesadnie alarmujących prognozach".
Dyrektor IMGW z obronie Tuska?
Do niebywałej sytuacji doszło podczas dzisiejszego sztabu kryzysowego we Wrocławiu. Stało się to podczas wypowiedzi dyrektora IMGW - Roberta Czerniawskiego. Poruszył wczorajszą sytuację wokół słów rzecznika Instytutu, ale... zaatakował media, mówiąc o "nietycznym i niemoralnym" zachowaniu. Czyli - nie można cytować? Na to wychodzi.
"Chciałbym powiedzieć jeszcze jedną rzecz na koniec i wyraźnie podkreślić - szczególnie zwracam się do dziennikarzy - że wszelkie wykorzystywanie naszych prognoz, naszych informacji, które podajemy do celów innych niż służące aktualnej sytuacji powodziowej, uważamy za bardzo nietetyczne, bardzo niemoralne, szczególnie w dobie kryzysu tego, który się teraz dzieje. To, niestety, wpływa na morale naszych pracowników, którzy i tak pracują pod ogromnym stresem"
– rzucił Czerniawski.
Na tym nie skończył.
"Wszyscy jesteśmy dumni z tego, ze pracujemy w tym sztabie kryzysowym, gdzie współpraca między wszystkimi jednostkami układa się - powiedziałbym - idealnie. Dajemy podstawy do działań wszystkich służb, które znajdują się przy tym stole. Bardzo bym prosił wszystkie środowiska dziennikarskie, różne opcje, o różnych poglądach - my pracujemy dla wszystkich. Bardzo bym prosił o wstrzemięźliwość"
- brzmiała dalsza część wypowiedzi.
Przekaz? Chyba jeden i widoczny wprost.
Źródło: Republika, YouTube, niezalezna.pl