Wirus, który pochłonął miliony ludzkich istnień, wreszcie może zostać opanowany. Amerykańskim naukowcom udało się usunąć HIV z organizmu myszy za pomocą techniki edycji genów.
HIV to wirus doszczętnie niszczący układ immunologiczny. Wyniszczony układ odpornościowy stwarza bardzo niebezpieczną sytuację. Nawet niegroźne bakterie mogą skutkować infekcjami, przed którymi organizm nie potrafi się bronić. Może to doprowadzić do zgonu. Szacuje się, że na świecie żyje ponad 40 mln nosicieli wirusa HIV, w Polsce natomiast może być ich ponad 35 tys. Co gorsza, prawie 50 proc. zainfekowanych nie ma świadomości, że są nosicielami. Zakażenie HIV może przez wiele lat przebiegać bezobjawowo, co bardzo utrudnia diagnozę. Nawet przez 10 lat wirus może nie dawać żadnych symptomów, ale w tym okresie cały czas się rozmnaża. Dzięki amerykańskim naukowcom pojawiła się jednak szansa na całkowite opanowanie HIV.
Zespół ekspertów z Uniwersytetu Temple oraz Uniwersytetu w Pittsburghu, korzystając z metody zwanej CRISPR, usunął DNA wirusa HIV z genomu myszy. I co ważne, zwierzęta przeżyły eksperyment. Pisząc najprościej, technika CRISPR to system będący mechanizmem odpornościowym bakterii, za pomocą którego może ona precyzyjnie „wycinać” z DNA wirusa, który ją zaatakował. Wśród badanych myszy znajdowała się grupa posiadająca ludzkie komórki odpornościowe, w tym limfocyty T, w których także znajdował się wirus HIV w stanie latencji, czyli okresu utajnienia, nieujawnienia się choroby.
Po zaledwie jednym zabiegu naukowcy zaobserwowali, że ta technika z powodzeniem usunęła wszystkie ślady zakażenia w narządach i tkankach myszy. – Najnowsze odkrycia pokazują efektywność metody edycji genów w eliminacji wirusa HIV z DNA komórek CD4 T, a przez to skuteczną dezaktywację ich replikacji.
Co więcej, badania udowodniły, że technika ta pozwala chronić komórki przed powtórnym zakażeniem oraz że jest bezpieczna dla zdrowych komórek i nie wywołuje żadnych toksycznych efektów – podsumował eksperyment Kamel Khalili, dyrektor centrum neurowirusologii i szef zespołu badawczego z Uniwersytetu Temple.
W niedalekiej przyszłości naukowcy chcieliby powtórzyć swoje eksperymenty, ale z udziałem małp, których genom jest bardziej zbliżony do ludzkiego.