Na pytanie czy najwyższej rangi politycy, urzędnicy i sędziowie świadomie przyzwalali na proceder wyłudzeń VAT na sumę 232 mld zł w latach 2008-2015, stara się odpowiedzieć specjalny zespół prokuratorów, agentów CBA i ABW. Prowadzone w tej sprawie jest śledztwo, które ma najwyższy priorytet. Na celowniku jest były premier Donald Tusk.
O śledztwie poinformowała „Rzeczpospolita”. Sprawę prowadzi Prokuratura Regionalna w Białymstoku. W skład zespołu wchodzi trzech prokuratorów oraz funkcjonariusze CBA i ABW.
– Śledztwo jest prowadzone w sprawie działania na szkodę interesu publicznego i na razie nikomu nie postawiono zarzutów – zaznacza Paweł Sawoń, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Białymstoku.
Zainteresowanie śledczych koncentruje się na czołowych politykach rządu PO-PSL, w tym premierach Donaldzie Tusku i Ewie Kopacz oraz najwyższych urzędnikach państwowych. Pod lupą prokuratury są nawet działania sędziów, w tym Sądu Najwyższego.
– Śledczy sprawdzają, czy podpisana przez Donalda Tuska likwidacja Departamentu Ochrony Interesów Ekonomicznych Państwa w ABW nie ograniczyła zdolności państwa w walce z mafiami VAT-owskimi – informuje „Rzeczpospolita”.
Pod lupą śledczych znalazło się także trzech sędziów Sądu Najwyższego, którzy w 2008 roku wydali brzemienny w skutkach wyrok w sprawie wyłudzeń VAT. Uznali skargę kasacyjną przedsiębiorcy skazanego na więzienie za wyłudzenia VAT. Sędziowie stwierdzili, że popełnił przestępstwo nie karne, lecz skarbowe, zagrożone znacznie niższą karą. Wyrok SN przez długi czas stanowił wskazówkę dla sądów powszechnych prokuratorów i urzędników aparatu skarbowego w kwestii traktowania osób wyłudzających VAT. Stosowano wobec nich przepisy Kodeksu karnego skarbowego, a nie karnego.
Według ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry ten wyrok Sądu Najwyższego "otworzył szeroko drzwi dla poczucia bezkarności dla wszelkich mafii VAT-owskich", a także "dał wielki bonus dla gangów i świata przestępczego", czego efektem był gwałtowny wzrost wyłudzeń VAT.