Najnowszy numer Tygodnika „Gazeta Polska” będzie dostępny już od 26 stycznia 2022 r. Tym razem szczególnie polecamy tekst Piotra Nisztora „Nowak przy łapówkach powoływał się na Brukselę. Miliony w schowkach, dwa obrazy, mieszkania i auto”. Ponadto w numerze najważniejsze informacje i analizy z kraju i ze świata.
W swoim artykule Piotr Nisztor ujawnia, że „według Prokuratury były minister transportu w rządzie Donalda Tuska miał obiecywać notowanej na giełdzie spółce logistycznej korzystne rozstrzygnięcie przez Komisję Europejską sporu tego podmiotu z władzami Czarnogóry. W zamian należąca do niego firma pod płaszczykiem usług doradczych zgarnęła blisko 240 tys. zł".
ZOBACZ: Klub Rekina, czyli jak Sławomir Nowak załatwiał posady znajomym
Ponadto w numerze tekst Jacka Liziniewicza i Huberta Kowalskiego o nowych porządkach w strukturach PiS
- Liderzy Prawa i Sprawiedliwości chcą dokładnie zbadać sytuację struktur w terenie i zmobilizować partię do aktywności. Nad tym będą czuwali powołani niedawno pełnomocnicy wojewódzcy sekretarza generalnego. To przygotowanie do wyborów wewnątrzpartyjnych, a następnie parlamentarnych. Te drugie mają odbyć się w ustawowym terminie.
- czytamy.
W najnowszym tygodniku przeczytamy także o bezprawnych wyrokach w sądach PRL. Grzegorz Broński pisze „Józef Iwulski nie jest jedynym, któremu prokuratorzy IPN chcieliby postawić zarzut zbrodni komunistycznej. Lista takich sędziów była (i nadal jest) znacznie dłuższa. Niestety, przez lata mogli się czuć bezkarni, bo nawet wnioski o uchylenie chroniącego ich immunitetu były odrzucane. Co do jednego! To się niedawno zmieniło, śledztwa trwają i jest nadzieja, że winni w końcu poniosą zasłużoną karę."
Natomiast jeśli chcesz znać odpowiedź na pytanie czy Facebook obali rząd, przeczytaj także artykuł „Imperium Zuckerberga".
- Wybory w 2015 roku były pierwszymi w historii, które w dużej mierze rozstrzygnęły się w Internecie. Prawica osiągnęła zdecydowaną przewagę w sieci, a tym samym była w stanie obejść duże medialne kartele. Dlatego niepokojące jest działanie Facebooka, który z dnia na dzień zdecydował się zamknąć konto Konfederacji. Czy Internet z oazy wolności stanie się narzędziem cenzury i ingerencji w proces wyborczy? - opisuje Jacek Liziniewicz.