Dron, który rozbił się przed kilkoma dniami w okolicach Kętrzyna mógł być rosyjskim bezzałogowym samolotem szpiegowskim – to jedna z hipotez stawianych przez prokuraturę – informuje RMF FM.
Przypominamy, że dron rozbił się niecałe 30 kilometrów od rosyjskiej granicy. Bezzałogowy samolot jest badany przez ekspertów, zarówno wojskowych, jak i cywilne służby specjalne.
Wedle informacji RMF FM nie był to typowy dron, który można zakupić w sklepie, ale właśnie niewielki samolot szpiegowski, na którego poszyciu były oznaczenia w języku rosyjskim. W postępowaniu prokuratorskim brane pod uwagę są również inne hipotezy, jak ta, że mogła to być prowokacja. Przypominamy, że w Rosji i na Białorusi trwają manewry wojskowe Zapad 2017. Dron mógł należeć również do przemytników.