Prokuratorzy badający katastrofę smoleńską otrzymali opinię dot. fragmentów metalu znalezionych w brzozie, w którą uderzył Tu-154M – poinformowała Naczelna Prokuratura Wojskowa. Opinia jest obecnie analizowana przez śledczych.
– Na razie trwa analiza opinii i porównanie z materiałem dowodowym, szerzej na ten temat będziemy mogli poinformować pod koniec przyszłego tygodnia – powiedział mjr Marcin Maksjan z NPW. Dodał, że opinia wpłynęła do prokuratury wojskowej 31 października.
Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie prowadząca śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej w sprawie takiej opinii wystąpiła w maju do Instytutu Technicznego Wojsk Lotniczych w Warszawie (ITWL). Jak wówczas informowano, chodziło o badania porównawcze "fragmentów metalu zabezpieczonych w Rosji w toku oględzin dwóch fragmentów brzozy w lutym i marcu 2013 r. oraz wycinków metalu pobranych jako materiał porównawczy z lewego skrzydła wraku Tu-154M".
– Na podstawie tych badań biegli podejmą próbę jednoznacznego ustalenia, czy fragmenty metalu wykonano z tożsamego stopu co materiał porównawczy i czy pochodzą one ze skrzydła Tu-154M – mówił wtedy Maksjan. Przypomniał, że opinię m.in. na ten temat prokuratura uzyskała już od Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Policji. – Zasięgnięcie opinii wyspecjalizowanej instytucji, jaką jest ITWL w Warszawie, ma na celu uzyskanie bardziej precyzyjnej analizy odnoszącej się do pochodzenia wskazanych fragmentów metalu – mówił.
Na początku kwietnia prokuratura wojskowa, relacjonując badania biegłych, informowała, że uszkodzenia drzewa "mogły być spowodowane przez skrzydło samolotu Tu-154M".
Trzy fragmenty metali w pniu brzozy - jak wtedy podawano - "najprawdopodobniej pochodzą z elementów konstrukcyjnych skrzydła samolotu", zaś "co do kolejnych siedmiu fragmentów metali biegli nie mogą wykluczyć, że one mogą pochodzić z tego samolotu". Już wówczas WPO zapowiadała możliwość zlecenia dalszych szczegółowych badań dotyczących tej kwestii.
Media informowały w kwietniu, że spośród elementów metalowych wydobytych z brzozy prokuratorzy chcą przebadać szczególnie jeden - wykonany ze siluminu. Tego materiału - według mediów - nie wykryto wcześniej w przebadanych szczątkach skrzydła maszyny.
Maciej Lasek z zespołu smoleńskiego przy KPRM, odnosząc się do informacji o wykryciu w brzozie elementu wykonanego z tego materiału mówił niegdyś, że silumin to jeden z najbardziej rozpowszechnionych materiałów w lotnictwie. "Z tego stopu są wykonywane wszystkie odlewane elementy konstrukcyjne tupolewa, np. konsole zawieszania klap, wsporniki lotek i slotów" - podkreślał Lasek.
Śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej jest obecnie przedłużone do 10 kwietnia 2015 r. W dalszym ciągu prokuratura oczekuje na inne opinie biegłych, w szczególności dotyczące: badań fonoskopijnych zapisu nagrań z rejestratorów stanowiska pracy Grupy Kierowania Lotami lotniska w Smoleńsku oraz zapisu nagrania z pokładowego rejestratora samolotu Jak-40 lądującego w Smoleńsku przed katastrofą Tu-154M.