Po wczorajszej zapowiedzi wytaczania spraw sądowych przez zniesławionego przez nich prezesa IPN dr. Karola Nawrockiego i sam Instytut Pamięci Narodowej, podkulili ogony i zaczęli i nieudolnie przepraszać. Zrozumieli swój błąd? Wątpliwe. Raczej zdali sobie sprawę z konsekwencji prawnych skandalicznego działania.
Grzali kłamstwa o rzekomym hajlowaniu przez szefa IPN. Potępiali, gromili, ale nie sprawdzili, kto był na rozpowszechnianym przez nich zdjęciu. Gdy okazało się, że to nie dr Karol Nawrocki, gdy w dodatku szef IPN i kierowana przez niego instytucja wydały stosowne oświadczenie, w którym znalazł się fragment o wytaczaniu spraw o zniesławienie - zaczęli nieudolnie nawet nie tyle przepraszać, ale wycofywać się z kłamstw, które głosili. Ten hejt, towarzysze, wam zdecydowanie nie wyszedł.
Internauci przypomnieli ich nieudolne tłumaczenia i wcześniejsze wypowiedzi. Niech funkcjonują w sieci będąc świadectwem tego, co zrobili.
Źródło: x.com/Czaban, x.com/Emilia Kamińska, Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.