„Na lekach i alkoholu byłem jak małe dziecko, więc łatwo mnie wykorzystywano”. Producent „Włatcuw Móch” o swoim nawróceniu
– A ja Pana Boga odbieram w kategoriach cudu. Jakbyś opowiedziała lekarzowi, że masz kolegę, który potrafił wieczorem wziąć 30 mg Xanaxu i wypić litr wódki, to ci powie, że biologicznie jest to niemożliwe, aby przeżyć – mówi Paweł Pewny, producent sławnej serii „Włatcy Móch” w rozmowie z Magdaleną Galek.
„Karierę w showbiznesie zrobił szybko. Nie wytrzymał jednak tempa i atmosfery tej branży. Leki psychotropowe miały mu pomóc, ale stracił kontrolę nad ich braniem. Stracił też cały dorobek i pozycję zawodową. Ale Bóg, wierna żona i jego własny upór pomogły mu podnieść się z dna” – czytamy na portalu aleteia.org.
Pewny na początku rozmowy opowiada o początkach swojego kryzysu. Wskazuje, że w pierwszą dawkę leku przeciwlękowego wziął w wieku 23 lat. – Pamiętam, że przyszedłem do domu, wziąłem 1 miligram, który mi zalecił i spałem 17 godzin. To jest tak silny środek – mówi.
– Conamniej przez 10 lat brałem dawki powyżej 10 mg dziennie. Teoretycznie śmiertelna dawka dla człowieka jest między 6 a 8 mg na raz. W połączeniu z alkoholem 3 czy 4 mg mogą cię zabić – wskazuje dalej.
Nie ma wątpliwości, że wydostać się z ciężkiej sytuacji pomógł mu Pan Bóg. – Pana Boga odbieram w kategoriach cudu. Jakbyś opowiedziała lekarzowi, że masz kolegę, który potrafił wieczorem wziąć 30 mg Xanaxu i wypić litr wódki, to ci powie, że biologicznie jest to niemożliwe, aby przeżyć – podkreśla.
Producent zdradza też, jakich projektów podejmie się w przyszłości. – Moje nowe projekty mają służyć dzieciom i rodzicom. Dlatego, że widzę, jaki syf jest w animacji dla najmłodszych. Chcę dać alternatywę. Nie chcę nikomu na siłę mówić, co jest dobre, a co złe, bo większość ludzi wie to doskonale. Chcę, żeby dzieci miały szansę oglądać wartościowe i bezpieczne dla nich filmy, które też będą dla nich inspiracją – tłumaczy. Pewny planuje też serię o świętych, którą zainteresowany jest Netflix. – Chcę, żeby dzieci zobaczyły, że święci ludzie nie byli nudni czy śmieszni, ale normalni, tacy jak one i w tej normalności byli superbohaterami i żeby mogły się na nich wzorować. Serial będzie pomocą dla rodziców, dziadków i katechetów w rozwiązywaniu różnych problemów wychowawczych – wskazuje.