Poseł PiS Bartosz Kownacki pytał na jakie podróże służbowe Radosław Sikorski, jeszcze jako szef MSZ, wydał 80 tys. zł ze środków swego biura poselskiego. Pytał też prokuratura generalnego dlaczego w ubiegłym roku prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa w tej sprawie.
– Z naszych informacji wynika, że prokuratura nie zamierza wdrożyć śledztwa w tej sprawie, co oznacza, że dla nas sprawa jest zamknięta – powiedziała rzeczniczka marszałka Sikorskiego Małgorzata Ławrowska odnosząc się do pytań posła PiS.
Kownacki na piątkowej konferencji prasowej zadał pytanie o to w jaki sposób Sikorski "wydatkuje publiczne pieniądze, czyli pieniądze swojego biura". Według niego, Sikorski – jeszcze jako szef MSZ – w ciągu ostatnich sześciu lat wydał z pieniędzy swego biura poselskiego blisko 80 tys. złotych na przejazdy poselskie.
Przyznał, że każdemu posłowi przysługuje zwrot kosztów służbowych podróży do 3,5 tys. km miesięcznie. – W przypadku pana marszałka Sikorskiego, jak i innych polityków PO, bo ta sprawa nie dotyczyła tylko jego, rodzi się pytanie: skoro przez 24 godziny na dobę korzystają z ochrony BOR, skoro dysponują limuzyną służbową (...), to jak to jest możliwe, że jeszcze potrafią tak duże kwoty wykorzystać na swoje przejazdy służbowe? Gdzie pan marszałek Sikorski podróżował przez te wszystkie lata? Jakie spotkania z wyborcami wykonywał, jakie czynności poselskie wykonywał? – pytał Kownacki.
Jak zaznaczył, w zeszłym roku skierował w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury, ta jednak odmówiła wszczęcia śledztwa. – I to jest kolejne pytanie - do pana prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta: jak to jest, że w przypadku jednych parlamentarzystów prokuratura – słusznie – wszczyna postępowanie (...), a w przypadku najważniejszych osób w państwie, bo wówczas marszałek Sikorski był ministrem spraw zagranicznych, wiceprzewodniczącym PO, takie postępowania nie są wszczynane?" – pytał poseł PiS.
Jak podkreślił, nie chodzi tu o "przesądzanie o czyjejś winie". – Wydaje się jednak, że prokuratura również w tamtej sprawie powinna wykonać minimum czynności i w związku z tym chciałbym dowiedzieć się jakie to czynności prokuratura wykonała i dlaczego w różny sposób traktuje parlamentarzystów – dodał poseł PiS.
Sprawami wyjazdów zagranicznych posłów i zmianami w systemie ich rozliczania posłów zajął się w środę Konwent Seniorów (marszałek, wicemarszałkowie oraz przedstawiciele klubów parlamentarnych). W efekcie w Sejmie powstała komisja do spraw zagranicznych wyjazdów parlamentarzystów, a Sikorski zapowiedział również, że wprowadzony zostanie też m.in. limit kilometrowy samochodowych podróży poselskich.
Decyzje Konwentu mają związek z niedawnym wyjazdem trzech byłych już posłów PiS: Adama Hofmana, Adama Rogackiego i Mariusza Antoniego Kamińskiego do Madrytu na posiedzenie jednej z komisji ZP Rady Europy. Parlamentarzyści pobrali z sejmowej kasy pieniądze (tzw. kilometrówkę) na podróż samochodami, ale do stolicy Hiszpanii ostatecznie udali się tanimi liniami lotniczymi. Cała trójka została w poniedziałek wyrzucona z PiS.