Andrzej Śliwka, poseł PiS zawiadomił prokuraturę o podejrzeniu przekroczenia uprawnień przez ppłk Edytę Korolczuk, zastępcę Komendanta Głównego Żandarmerii Wojskowej. Chodzi o bezprawne sprawdzenie przez nią w bazie danych osoby, z którą wraz z mężem była w konflikcie. Sprawę ujawniła Telewizja Republika.
Telewizja Republika ujawniła, że w 2017 r. wobec ppłk Edyty Korolczuk, obecnej wicekomendant ŻW prowadzone było postępowanie dyscyplinarne. Powód? Miała bezprawnie sprawdzić w bazie PESEL osobę, z którą wraz z mężem (oficerem Służby Kontrwywiadu Wojskowego) była w konflikcie. Nasi informatorzy wskazują, że podstawą była fikcyjna sprawa, którą miała rzekomo prowadzić. Na podstawie zgromadzonego materiały ostateczną decyzję wobec obecnej wicekomendant ŻW podjął płk Tomasz Kajzer., obecny Komendant Główny Żandarmerii Wojskowej Ukarał on kobietę … tylko upomnieniem. Według Andrzeja Śliwki, członka sejmowej komisji obrony narodowej sprawę powinny prześwietlić organy ścigania. Dlatego do Prokuratury Okręgowej w Warszawie złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez ppłk Korolczuk. Chodzi o podejrzenie przekroczenia przez wiceszefową Żandarmerii Wojskowej uprawnień w celu osiągnięcia korzyści osobistej. Za to przestępstwo grozi do 10 lat więzienia.
-Obok dymisji dowództwa Żandarmerii Wojskowej, sprawa wymaga dzialań prokuratury, dlatego złożyliśmy zawiadomienie o możliwości popełnienia przęstepstwo przez funkcjonariusza polegającego na rażącym przekroczeniu uprawnień. Postępowanie dyscyplinarne potwierdziło nielegalne działania płk. Korolczuk - tłumaczy w rozmowie z Telewizją Republika poseł Śliwka.
Piotr Nisztor