NASA będzie współpracować z Polską? W tle - badania na jednej z planet
Okazuje się, iż finansowane przez NASA amerykańskie laboratorium Jet Propulsion Laboratory (JPL) jest coraz bardziej zainteresowane polskimi technologiami kosmicznymi. Szef Polskiej Agencji Kosmicznej POLSA prof. Grzegorz Wrochna podczas rozmowy z Polską Agencją Prasową zdradził, że chodzi m.in. o czujniki, które mogą posłużyć do badania atmosfery Marsa!
Jet Propulsion Laboratory (JPL) to finansowane przez NASA laboratorium zarządzane przez Caltech (California Institute of Technology).
W ocenie szefa POLSA ciekawie rysuje się perspektywa bezzałogowej i stosunkowo niedużej technicznej misji na Marsa we współpracy z JPL z dużym udziałem strony polskiej.
Jednym z polskich pomysłów dla takiej misji są czujniki spektrometryczne do badania rzadkiej marsjańskiej atmosfery. Jak wyjaśnił prof. Wrochna, łączące się ze sobą radiowo czujniki można by po prostu rozsiewać na Czerwonej Planecie, co pozwoliłoby badać znacznie większy obszar, niż za pomocą łazików.
Według szefa Polskiej Agencji Kosmicznej koncepcja jest zupełnie nowatorska, ale stosunkowo prosta do wykonania. W Polsce Politechnika Wrocławska zbudowała takie czujniki i one już istnieją jako prototypy, jest też polska firma, która ma pomysł na łączność między nimi, a JPL jest wstępnie zainteresowane tą technologią, zaznaczył prof. Wrochna. Zastrzegł jednak, że prace nas samą misją są na bardzo wczesnym etapie.
"Dla JPL ciekawe są też polskie technologie w kontekście planów wysłania na Marsa kolejnego helikoptera. Politechnika Rzeszowska ma znakomite narzędzia i ludzi do badań i optymalizacji śmigieł takiego pojazdu, który ma latać w atmosferze 100 razy rzadszej od ziemskiej", dodał szef POLSA. Jak podkreślił, agencji udało się ostatnio znaleźć polską firmę, która buduje bardzo dobre śmigła do motolotni. POLSA próbuje ją skontaktować z JPL w kwestii napędu marsjańskiego helikoptera.
Co ciekawe, POLSA ma również ambicje włączenia do programu kosmicznego firmy The Batteries z Podkarpackiej Doliny Lotniczej. Jakiś czas temu półka ta opracowała przemysłową metodę produkcji baterii suchych - niezawierających ciekłego elektrolitu. "Takie baterie wytrzymują ekstremalne temperatury, mają wysokie prądy ładowania i rozładowania bez utraty własności. Rozmawiają już z największymi producentami, a naszą ambicją jest włączenie ich do programu kosmicznego", poinformował prof. Wrochna.