Gościem Emilii Pobłockiej w programie Telewizji Republika ,,Wolne głosy - popołudnie\'\' był senator Prawa i Sprawiedliwości Krzysztof Mróz – My kwestionujemy i duża część środowiska prawniczego kwestionuje zawieszenie przepisów, które określają wiek 65 lat, jako przejścia na emeryturę. Sądy nie tworzą prawa, mają działać w granicach prawa, wykorzystywać prawo uchwalone i przestrzegać, aby ono było właściwie stosowane. Żaden przepis prawa nie daje żadnemu sądowi kompetencji do zawieszania przepisów ustawowych - mówił polityk.
– My stoimy na stanowisku, że pani Gersdorf nie jest już pierwszym prezesem Sądu Najwyższego - zaczął Krzysztof Mróz.
– Jak to wygląda formalnie. Pani Gersdorf dostaje wynagrodzenie za tę pracę? - zapytała Emilia Pobłocka.
– Nie wiem. Chyba już minął ten miesiąc, bo od 4 lipca nie jest już prezesem, więc nie powinna otrzymywać. Pojawia się w Sądzie Najwyższym tak na przemian. Z tego co wiem, to osoba która ją zastępuje czyli pan sędzia Iwulski bierze to na siebie - mówił senator.
– Sytuacja się zapętliła. My chcielibyśmy, jak najszybciej uporządkować sytuacje w Sądzie Najwyższym – kontynuował.
– Każda instytucja źle działa, jeżeli nie ma swojego szefa. Dzisiaj mamy takie zamieszanie w Sądzie Najwyższym. Chcielibyśmy dopełnić te procedury uzupełnienia tego Sądu Najwyższego i te procedury są w ruchu. KRS przesłuchuje kandydatów, potem pan prezydent będzie wybierał pierwszego prezesa Sądu Najwyższego - tłumaczył polityk.
– My kwestionujemy i duża część środowiska prawniczego kwestionuje zawieszenie przepisów, które określają wiek 65 lat, jako przejścia na emeryturę. Sądy nie tworzą prawa, mają działać w granicach prawa, wykorzystywać prawo uchwalone i przestrzegać, aby ono było właściwie stosowane. Żaden przepis prawa nie daje żadnemu sądowi kompetencji do zawieszania przepisów ustawowych. To jest bardzo dziwne orzeczenie Sądu Najwyższego - powiedział Krzysztof Mróz.
– W tym zakresie działanie Sądu Najwyższego jest po prostu niezgodne z mocy prawa i nie musimy go przestrzegać w tym zakresie. Oczywiście Sąd Najwyższy ma możliwość zwrócić się do trybunału - mówił senator PiS.
– A czy Sąd Najwyższy ma możliwość postawienia prezydenta przed Trybunałem Stanu? - pytała Emilia Pobłocka.
– Sąd Najwyższy nie ma prawa postawić prezydenta przed Trybunałem Konstytucyjnym. To jest procedura opisana w konstytucji, musi być 2/3 w sejmie i na pewno nie będzie stawiał prezydenta przed trybunałem rzecznik Sądu Najwyższego - odparł polityk.