Mamy dzisiaj bez wątpienia nowe otwarcie w Unii Europejskiej, to nowe otwarcie wymaga nowych twarzy i pomysłów, jak również rozwiązywania konfliktów; mamy do czynienia z formowaniem Unii na najbliższe lata - powiedział w poniedziałek w Brukseli premier Mateusz Morawiecki.
Morawiecki powiedział dziennikarzom, że podczas nadzwyczajnego szczytu UE zwołanego w celu obsadzenia najważniejszych stanowisk unijnych, czuło się na sali obrad atmosferę, w której z jednej strony uczestnicy chcieliby doprowadzić do jakiegoś wyboru kandydatów. "Ale z drugiej strony, (...) żeby to nowe otwarcie wiązało się z nowymi ideami i z nowymi ludźmi" - podkreślił premier.
"Mamy dzisiaj bez wątpienia nowe otwarcie w Unii Europejskiej, to nowe otwarcie wymaga nowych twarzy, nowych pomysłów, rozwiązywania konfliktów również, które będą do zaakceptowania znaczącą, ogromną większość UE" - zauważył szef polskiego rządu. Jak dodał, nie wyobraża sobie, żeby Polska teoretycznie będąc nawet w większości przegłosowała np. Włochy i jakieś inne państwo, albo Hiszpanię i Belgię.
"Jeżeli mamy do czynienia ze znaczącą częścią naszego kontynentu, naszej UE, to nie powinniśmy opierać się wyłącznie o sztywne procedury, bardzo twarde reguły, bo to jest coś więcej niż tylko głosowanie nad dyrektywą o bananach czy dyrektywą nawet bardzo ważną azotową, albo o mobilności. To jest coś dużo, dużo więcej, to jest formowanie kształtu UE na najbliższe 5 lat, a te 5 lat mogą być determinujące na kolejne wiele lat" - podkreślił Morawiecki.