Chcę, abyście byli aktywni w ukazywaniu prawdziwego oblicza Polski i broniąc jej przed kłamliwymi oskarżeniami nie odpuszczali żadnej sytuacji, gdy Polska i Polacy są szkalowani - powiedział we wtorek prezydent Andrzej Duda podczas Narady Ambasadorów RP.
Prezydent przekonywał, że w ostatnim czasie wzrosła pozycja międzynarodowa Polski - dzięki jej rosnącej sile gospodarczej i dyplomatycznej, ale także dzięki uzyskaniu statusu niestałego członka Rady Bezpieczeństwa ONZ (RB ONZ), głównego organu Narodów Zjednoczonych, zajmującego się utrzymaniem pokoju i bezpieczeństwa.
Jak podkreślił Andrzej Duda, w ramach naszego członkostwa w RB ONZ uczestniczymy w dyskusjach i podejmujemy decyzje w sprawach globalnych, a także bronimy uniwersalnych wartości. Wskazał, że Polska stała się liderem - jeśli chodzi o promocję prawa międzynarodowego. Mówił też, że "czynnikami, które umożliwiają wzrost naszej pozycji międzynarodowej jest z jednej strony polski sukces gospodarczy, a z drugiej - aktywna i konsekwentna polityka zagraniczna ostatnich lat".
Mówił też o dorobku Polski związanym z wydarzeniami z ostatniego roku: katowickiej konferencji dot. klimatu KOP 24, konferencji nt. pokoju na Bliskim Wschodzie i obchodów upamiętniających 80. rocznicę wybuchu II wojny światowej.
Prezydent mówił też o polskiej roli w V4 oraz działaniom na rzecz budowania UE jako wspólnoty równych sobie państw.
Według prezydenta, "wzrost pozycji międzynarodowej Polski oraz naszej pozycji nie pozostają niezauważone". "A to znaczy, że spotykają i nadal będą się spotykały z kontrreakcją. Jednym z prawideł rządzącym polityką zagraniczną jest zasada, że przy stole w stosunkach międzynarodowych nie ma wolnych miejsc. To nie wigilia. Jeżeli jedno państwo zyskuje, to zawsze znajdą się kraje, które postrzegają całą sytuację jako proces dla siebie niekorzystny i będą starały się temu zapobiec" - podkreślił Andrzej Duda.
Dlatego - jak mówił - musimy być przygotowani na działania usiłujące hamować wzrost naszej pozycji i konsekwentnie wzmacniać nasze bezpieczeństwo i odporność na niekorzystne działania. Jako jedne z nich wymienił zagrożenia hybrydowe i tzw. fake newsy. Zaznaczył, że polskie braki w kwestii budowania tzw. soft power są bezwzględnie wykorzystywane przez kraje konkurujące z Polską.
"Musimy zawsze stać po stronie prawdy, bo jestem przekonany, że prawda o polskiej historii, gospodarce i potencjale, broni się, ale tylko wtedy, gdy będzie powszechnie znana. Jako prezydentowi RP zależy mi i takie jest moje oczekiwanie, by wykazywali się państwo wyjątkowa wrażliwością w tym obszarze i aby byli państwo wyczuleni na kwestie narracji i opisu w niej Polski. (...) W świetle kwestii prawdy i dezinformacji: Nie możemy być obojętni na działania, które kryją się pod pozornie niegroźnym pojęciem fake news" - powiedział prezydent.
Przekonywał, że takie działania mają na celu "pozbawienie nas owoców naszej pracy" i aktywności dyplomatycznej.
Prezydent dziękował ambasadorom za to, że wbrew fałszywym stereotypom, prezentują heroizm Polaków, którzy potrafili sprzeciwić się totalitaryzmom ubiegłego wieku i wywalczyć dla siebie wolność. "Ukazując jej prawdziwej oblicze i broniąc jej przed niesprawiedliwymi, nieuczciwymi i kłamliwymi oskarżeniami, chcę byście byli państwo w tym aktywni i nie odpuszczali żadnej takiej sytuacji, zwłaszcza gdy Polska i Polacy są szkalowani" - oświadczył.