- Nauczanie religii dzieci i młodzieży w szkołach ma być przygotowaniem do głębokiego doświadczenia wiary i spotkania osobistego z Bogiem - mówił do pracowników oświaty metropolita krakowski abp. Marek Jędraszewski.
Spotkanie rozpoczęło się Mszą św. w kaplicy Arcybiskupów. Podczas homilii metropolita krakowski Marek Jędraszewski nawiązał do pierwszego czytania z Księgi Samuela. Tłumaczył spór Samuela z ludem, który chciał, aby, na wzór pogan, wyznaczyć im króla. Bóg nakazał spełnić to żądanie i powołać świecką władzę, która jednak uznawać będzie Boskie zwierzchnictwo. Arcybiskup wskazał, że podobnie we współczesnym świecie istnieją dwa porządki: jeden to władza świecka, drugi to Kościół. - Są takie wartości i ważne zadania stojące przed nimi razem, że muszą się spotykać w imię wspólnego zatroskania o dobro narodu, państwa, Kościoła - mówił. Wskazywał zarazem, że jedną z takich płaszczyzn współpracy jest w naszym kraju edukacja. - Dziękujemy Panu Bogu, że od tylu już lat jest możliwość nauczania religii w szkole, jest możliwość wprowadzania w rzeczywistość szkoły innego wymiaru, bez którego zresztą nie ma pełnego rozwoju człowieka. Że możemy uczyć o Bogu i że poprzez chrześcijańską wiarę odkrywamy nowe wspaniałe horyzonty. Nie tylko osobistej wiary wobec Pana Boga, ale także w świetle chrześcijańskiej wiary patrzymy na nasze obowiązki wobec ojczyzny. To chrześcijańska wiara uczy, czym jest prawdziwy patriotyzm - podkreślał arcybiskup. Zaznaczył zarazem, że zdaje sobie sprawę, iż program szkolny nie wyczerpuje całej prawdy o Bogu i życiu chrześcijańskim. Jest jeszcze parafia. Tam są sakramenty, Słowo Boże i Kościół jako sakrament obecności Chrystusa w świecie.
Odwołując się do Ewangelii mówiącej o uzdrowieniu paralityka, którego spuszczono przez dach, arcybiskup Jędraszewski wskazał na bezmiar miłosierdzia Boga, który nie tylko uzdrawia chorego, ale również odpuszcza mu wszystkie grzechy. - To wielka prawda o Bogu, który chce dla nas więcej dobra, niż jesteśmy sobie w stanie wyobrazić - mówił.
Następnie metropolita wskazał na prawdziwe zadanie edukacji religijnej w szkołach. - Nauczanie religii w szkołach dzieci i młodzieży ma być przygotowaniem do tego głębokiego doświadczenia wiary i spotkania osobistego z Bogiem, które jest możliwe w rzeczywistości samego Kościoła, w kościele parafialnym, wtedy kiedy otwieramy się wprost na to co mówi do nas Pan Bóg - tłumaczył. Dzieje się to głównie poprzez wszystkie sakramenty.
Na zakończenie arcybiskup zaprosił zebranych do modlitwy, by w naszej ojczyźnie zatroskanie o wspólne dobro łączyło Kościół i władzę świecką w pełnej harmonii współpracy. Zachęcił także przedstawicieli oświaty do podziękowania Bogu za możliwość bycia świadkami wiary w szkole oraz w Kościele, kiedy Chrystus przychodzi, by nas swoją miłością podźwignąć i ubogacić.
Po Mszy św. miało miejsce spotkanie opłatkowe w Sali Okna Papieskiego. Grała kapela z Ostrowska. Ks. dr Andrzej Kielian życzył arcybiskupowi radości, która czasem wymaga wysiłku. W imieniu zebranych życzenia „najważniejszemu nauczycielowi diecezji" złożyli Dyrektor Wydziału Nadzoru Pedagogicznego Kuratorium Oświaty w Krakowie Dorota Skwarek oraz Przewodniczący Komisji Edukacji Rady Miasta Krakowa Łukasz Słoniowski.
Arcybiskup, zwracając się do zebranych podkreślił ogromną rolę społeczną nauczycieli i wychowawców. - W Państwa rękach są dzieci, jest młodzież. W tym co jest najszlachetniejsze w każdym z nich. Taka jest prawda. Życzę, żeby to dobro, które jest w nich zostało rozbudzone. Żeby to co szlachetne nabierało jeszcze piękniejszego kształtu i żeby w ten sposób budować dobrą przyszłość tych młodych ludzi powierzonych Państwa trosce, ale w ten sposób także budować dobrą przyszłość naszej ojczyzny i Kościoła - mówił do przedstawicieli oświaty metropolita krakowski.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Dzisiaj informacje TV Republika 09.11.2024 | Republika
Giertych chce zmiażdżyć i rozliczyć PiS. W odpowiedzi otrzymał serię celnych ripost
Krajewski: obecna władza nie respektuje Konstytucji RP i równych zasad gry | Gość Dzisiaj
Strzelał z karabinu w kierunku posesji sąsiadów. W domu miał arsenał broni