"Po raz pierwszy w wolnej Polsce, po 1989 roku, doszło do próby siłowego przejęcia mediów publicznych. Wyłączono sygnał telewizyjny niektórych kanałów, a programy informacyjne przestały nadawać. Wreszcie postawiono Telewizję Polską, Polskie Radio oraz Polską Agencję Prasową w stan likwidacji" - mówił w wygłoszonym wczoraj wieczorem noworocznym orędziu prezydent RP - Andrzej Duda. I jak dodał - "chciałbym to wyraźnie powiedzieć - rządzący mogą reformować media publiczne, ale musi się to odbywać zgodnie z prawem".
Dziś wieczorem, zgodnie z uprzednimi zapowiedziami Kancelarii Prezydenta, Andrzej Duda wygłosił orędzie skierowane do Polek i Polaków.
"Drodzy Rodacy, Szanowni Państwo. Kończący się właśnie rok był rokiem zmiany w polskiej polityce. Po 8 latach zmieniła się w naszym kraju większość parlamentarna, zmienił się premier, zmienił się rząd. Ale nie zmieniło się najważniejsze zadanie, jakie stoi przed rządzącymi... To konieczność dbania o bezpieczeństwo naszej ojczyzny, o bezpieczeństwo Polek i Polaków. Tak było w 2023 roku i dokładnie tak samo będzie w rozpoczynającym się właśnie 2024 roku. Poważne zagrożenia zewnętrzne dla naszej ojczyzny nigdzie nie zniknęły. Za naszą wschodnią granicą nadal toczy się pełnoskalowa wojna, dlatego musimy cały czas wzmacniać i modernizować polską armię. Wzmacniać sojusze. Nie może być odwrotu od tej polityki. Bezpieczeństwo Polski nie ma ceny - dla mnie jest i będzie najważniejszą polską sprawą", wskazał na wstępie prezydent.
I jak dodał - "jako zwierzchnik Sił Zbrojnych jestem zawsze gotowy do współpracy z rządem w tematach dotyczących wzmacniania naszego bezpieczeństwa".
"Łamane są podstawowe zasady..."
Następnie, głowa państwa polskiego nawiązała do brutalnego i bezprawnego ataku na media publiczne, jaki od 20 grudnia przeprowadza rząd Donalda Tuska.
"Mamy do czynienia z nową sytuacją w polskiej polityce. Prezydent i rząd są z innych obozów politycznych. To normalne w demokracji. Ale w demokracji trzeba przestrzegać Konstytucji, zasad państwa prawa i dobrych politycznych obyczajów. Niestety, w ostatnich dniach koalicja rządowa, próbując przejąć media publiczne, złamała te zasady...", wskazał prezydent Duda.
I zaznaczył, że "po raz pierwszy w wolnej Polsce, po 1989 roku, doszło do próby siłowego przejęcia mediów publicznych".
"Wyłączono sygnał telewizyjny niektórych kanałów, a programy informacyjne przestały nadawać. Wreszcie postawiono Telewizję Polską, Polskie Radio oraz Polską Agencję Prasową w stan likwidacji" - doprecyzował.
"Chciałbym to wyraźnie powiedzieć - rządzący mogą reformować media publiczne, ale musi się to odbywać zgodnie z prawem. Zawsze byłem i jestem na taką dyskusję dotyczącą zmian prawnych otwarty, jednak z mojej strony - nigdy nie będzie zgody na łamanie Konstytucji. A z taką sytuacją mamy obecnie, niestety, do czynienia", podkreślił.
W ocenie prezydenta - "poważny niepokój budzą także kolejne zapowiedzi podejmowania ważnych decyzji za pomocą sejmowych uchwał".
"Uchwały Sejmu nie mają mocy prawnej, aby stanowić podstawę działania organów państwa ze skutkami dla obywateli. Takie działania również w rażący sposób są sprzeczne z Konstytucją. Jeżeli dziś zgodzimy się na takie praktyki, w przyszłości każda nowa większość parlamentarna, będzie mogła w ten sposób postępować", przestrzegł.
"Będę się temu przeciwstawiał"
Zaznaczył, że "jako prezydent RP, będę się z całą mocą, zgodnie ze swoimi konstytucyjnymi uprawnieniami, przeciwstawiał takim działaniom. Dlatego wzywam koalicję rządową, żeby zaczęła przestrzegać zasad demokratycznego państwa prawa i szanować obywateli - bez względu na ich poglądy polityczne".
"To powinny być wasze polityczne postanowienia noworoczne" - zaapelował do rządzących.
"Trzeba to sobie jasno powiedzieć - chaos prawny oraz konflikt wewnętrzny w Polsce prowadzi do osłabienia naszego państwa. A w konsekwencji - osłabienia naszego bezpieczeństwa. Mieliśmy już do czynienia z taką sytuacją... Doskonale ją pamiętam, gdyż byłem ministrem w kancelarii prezydenta Lecha Kaczyńskiego, gdy Donald Tusk stał poprzednio na czele rządu. Wyciągnąłem z tamtej sytuacji wnioski", wskazał Andrzej Duda.
Podkreślił jednak - "jestem gotowy do współpracy w najważniejszych dla Polski sprawach, ale jestem również przygotowany na sytuację, że rząd takiej współpracy nie będzie chciał".
2024 - rok ważnych dla Polski rocznic
W nieco bardziej optymistycznym tonie, prezydent mówił o rocznicach, jakie w 2024 roku będzie obchodzić nasz kraj. Są to: 25-lecie przystąpienia Polski do Sojuszu Północnoatlantyckiego oraz 20-lecie wejścia Polski do Unii Europejskiej.
"Obecność Polski w NATO jak i w UE to fundamenty naszego bezpieczeństwa. Wielokrotnie o tym mówiłem... To polska racja stanu. Ale nasza obecność w Unii Europejskiej i NATO wymaga ciągłego zabiegania o realizację polskich interesów. Okazją do tego będzie lipcowy szczyt Sojuszu w Waszyngtonie, a także wyborów nowych władz UE. Będzie to również rok przygotowania do naszej prezydencji w Radzie UE w pierwszym półroczu 2025 roku. Podczas prezydencji, możemy jeszcze lepiej zabiegać o nasze priorytety, o większe zaangażowanie Stanów Zjednoczonych w Europie, rozszerzenie UE na wschód i południe oraz wzmocnienie bezpieczeństwa energetycznego", tłumaczył w orędziu.
Na koniec, nadszedł czas na życzenia noworoczne.
"Drodzy Rodacy, Szanowni Państwo, pomimo wielkich emocji, jakie mamy w polskiej polityce, licznych niepokojów na świecie i wielkiego dramatu wojny, która rozgrywa się za naszą wschodnią granicą, niech to będzie dla Polski, dla polskich spraw i polskich rodzin - dobry rok. Niech to będzie dla Państwa dobry rok - w życiu osobistym i zawodowym. Życzę Państwu zdrowia, szczęścia, miłości i spokoju. Szczęśliwego Nowego Roku!", zakończył prezydent RP - Andrzej Duda.