Módlcie się, Samuel Pereira i spółka propagandzistów z TVP, abym po wyborach nie miał wpływu na TVP, bo jeśli tak się stanie, to wszyscy wylecicie "na zbity pysk". To nie są słowa troll-konta na Twitterze. To komentarz posła na Sejm VIII kadencji. Przed Państwem Piotr Misiło, polityk Platformy Obywatelskiej.
Piotr Misiło postanowił wystosować groźbę na swoim profilu na Twitterze. "Módlcie się, Samuel Pereira i spółka propagandzistów z TVP, abym po wyborach nie miał wpływu na TVP, bo jeśli tak się stanie, to wszyscy wylecicie 'na zbity pysk' z dyscyplinarką, a część zapewne także i z pozwami m.in. za działanie na szkodę spółki" – napisał polityk.
Do swojego tweeta dodał hashtag #StopGoebbelsowskiejPropagandzie.
Wcześniej Misiło również stosował (bardzo dosadne i jednoznaczne) groźby. "Dopadnę Cię nawet jak nie będę musiał, a ja dotrzymuję słowa zawsze. Nie, to nie groźba, to obietnica. Miej to z tyłu głowy" – napisał polityk do Samuela Pereiry.
Zobacz także: Znowu się popisał... "Nie byłoby Parady Równości, to szczujnia PiS-owska znalazłaby sobie inny temat"
Módlcie sie @SamPereira_ i spółka propagandzistów z @TVP abym po wyborach nie miał wpływu na @TVP bo jeśli tak się stanie, to wszyscy wylecicie „na zbity pysk” z dyscyplinarką a część zapewne także i z pozwami min. za działanie na szkodę spółki. #StopGoebbelsowskiejPropagandzie https://t.co/RiHz9mPKNQ
— Piotr Misilo (@Piotr_Misilo) 29 czerwca 2019
Jednak kmiot straszny z tego @SamPereira_
— Piotr Misilo (@Piotr_Misilo) 24 czerwca 2019
Twa niegodziwość @SamPereira_ sprawiała, że „dopadnę Cię” nawet jak nie będę musiał, a ja dotrzymuje słowa zawsze. Nie, to nie groźba, to obietnica. Miej to z tyłu głowy.#MuremZaBodnarem https://t.co/YxoeI2KXa7