Minister Czaputowicz w wywiadzie dla "Die Welt": nie my jesteśmy pieniaczami. To Niemcy płyną pod prąd
Szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych Jacek Czaputowicz udzielił wywiadu niemieckiemu dziennikowi "Die Welt". Minister w rozmowie z zachodnim medium wskazał, że Polska, organizując konferencję bliskowschodnią w Warszawie, dąży do zbliżenia stanowisk UE i USA ws. Iranu. Czaputowicz pytany był również o Nord Stream 2.
"Polsce zależy na tym, żeby USA i UE zbliżyły się w tej kwestii. Chciałbym, żeby nasze stanowisko było jasne: popieramy decyzje Unii, ale widzimy, że nie zawsze są one wystarczające" – wskazał minister w rozmowie opublikowanej przez "Die Welt". "Sytuacja w regionie jest skomplikowana. Konflikt z Iranem ma znaczące konsekwencje. My, jako Unia Europejska, nie jesteśmy w stanie sami go rozwiązać. Potrzebujemy zatem sojuszników. Mogą nimi być tylko Stany Zjednoczone" – wskazał polityk, tłumacząc decyzję współorganizowania konferencji bliskowschodniej.
Minister Czaputowicz pytany o brak obecności Iranu, szef MSZ stwierdził, że "w obecnej sytuacji konstruktywny dyskusja między Teheranem a Waszyngtonem nie jest możliwa". – Iran zostanie poinformowany o rezultatach rozmów – wskazał. Wyraził również nadzieję, że w przyszłości Iran będzie uczestniczył w konstruktywnym procesie.
"Iran nie odgrywa konstruktywnej roli. Mimo to Unia Europejska chce realizować porozumienie atomowe. Żeby nie było wątpliwości: takie jest również stanowisko Polski. Jeśli jednak chodzi o ocenę roli Iranu, to podzielamy stanowisko USA. Iran planował zamachy na opozycjonistów w Europie. Stanowi zagrożenie w regionie, szczególnie dla Izraela. To jest nie do zaakceptowania" – przytacza wypowiedź ministra Czaputowicza "Die Welt".
Minister Jacek Czaputowicz pytany był również o krytyczne stanowisko, jakie Polska podtrzymuje odnośnie do koncepcji gazociągu Nord Stream 2. Polityk przypomniał, że projekt skrytykowała Komisja Europejska, nadając mu rangę "zagrożenia dla bezpieczeństwa energetycznego Europy".
"Mówiąc w skrócie: jesteśmy przeciwko budowie Nord Stream 2. Ale to nie my jesteśmy pieniaczami. Reprezentujemy stanowisko europejskie. To Niemcy płyną pod prąd. Nord Stream 2 osłabia Ukrainę i wzmacnia Rosję, która z zysków w handlu gazem finansuje swoje wojny. Gazociąg jest skierowany przeciwko interesom nas wszystkich" – wskazał nasz minister.
Powiedział też, że Polska protestując przeciwko NS2 i, rozbudowując możliwości przyjmowania dostaw gazu z innych kierunków niż Rosja, inwestuje w bezpieczeństwo, gdyż z czysto ekonomicznego punktu widzenia projekty te nie są rentowne.
"Sprawa jest często przedstawiana jako konflikt między naszymi krajami. Odnoszę jednak wrażenie, że strona niemiecka jest otwarta na nasze żądania. Zbrodnie zostały popełnione dawno, to prawda. Ale kwestia wypłaty reparacji jest dla nas ważna jako narodu, dla naszej tożsamości" – odparł szef MSZ pytany o wypłatę reparacji wojennych.