Dzięki działaniom ministra spraw zagranicznych RP prof. Jacka Czaputowicza oraz osób zaangażowanych w wyjaśnianie katastrofy smoleńskiej, w tym członków klubów „Gazety Polskiej” i amerykańskiej Polonii, prawda o wydarzeniach z 10 kwietnia 2010 r. obiegła w ostatnich dniach cały świat – od unijnych instytucji po władze USA.
W poniedziałek na szczycie ministrów spraw zagranicznych UE w Luksemburgu, w panelu poświęconym dalszym relacjom z Rosją, głos zabrał szef polskiej dyplomacji prof. Jacek Czaputowicz.
Minister przypomniał zgromadzonym, że od ośmiu lat Polska domaga się od władz Kremla zwrotu wraku tupolewa, który rozbił się 10 kwietnia 2010 r. pod Smoleńskiem.
– Zginęli prezydent i elita polskiego narodu. Dlatego zgodnie z prawem międzynarodowym mamy prawo oczekiwać zwrotu samego wraku, a także czarnych skrzynek. Jest to konieczne do prowadzenia śledztwa, które się toczy – powiedział minister na briefingu prasowym.
Dodał, że jego słowa znalazły się w protokole z poniedziałkowego posiedzenia.
Z kolei w USA nie milkną echa zorganizowanej w weekend m.in. przez kluby „Gazety Polskiej” z Nowego Jorku, New Jersey i Filadelfii V edycji Forum Polonijnego w Doylestown – w Amerykańskiej Częstochowie.
Czytaj więcej w dzisiejszej „Gazecie Polskiej Codziennie”.