"Dyrektywa azylowa uchwalona w ramach paktu migracyjnego przyznaje "uchodźcom" (każdy nielegalny migrant w myśl paktu migracyjnego jest legalizowany jako potencjalny uchodźca) prawo do: darmowego kwaterunku o wysokim standardzie, świadczeń socjalnych, pełnego i bezpłatnego dostępu do opieki medycznej, dostępu do rynku pracy", ujawnił na swoim profilu społecznościowym poseł Suwerennej Polski Sebastian Kaleta. A to tylko część skandalicznych zapisów znajdujących się w tym dokumencie.
"Dyrektywa Azylowa pozwala na łączenie rodzin nachodźcy. Wystarczy, że nachodźca złoży wniosek by ochroną objąć jego rodzinę i pyk. Mogą być razem", podaje polski parlamentarzysta dodając, iż w stworzonej przez unijnych lewackich biurokratów dyrektywie azylowej "pojęcie rodziny jest bardzo szerokie, więc należy spodziewać się wzrostu wniosków o objęcie azylem związków LGBT, w ten sposób jeden kolega szybko przeciągnie przez granicę pozostałych oczekujących".
Kaleta pisze też dalej: "Wielu nie wierzyło, gdy w ostatnich miesiącach mówiłem, że nachodźcy otrzymają specjalne zasiłki. Nie o wiarę tu chodzi, lecz o przepisy dyrektywy, które nie zostawiają cienia złudzeń. Nachodźcy będą musieli otrzymać solidne świadczenia finansowe".
To jednak nie wszystko, UE (i sterujące nią Niemcy) ma bowiem "prezent" dla młodego, a nawet najmłodszego pokolenia Polek i Polaków. Zyskają oni być może już bardzo niedługo (pakt migracyjny ma co prawda wejść w życie w 2026 roku, ale można przecież przestrzegać tej daty tak "jak my ją rozumiemy") nowych kolegów.
Kaleta pisze: "Czekają nas także uśmiechnięte szkoły, ponieważ nastoletni, a nawet pełnoletni nachodźcy będą automatycznie do nich wysyłani, by integrowali się z polską młodzieżą, Niektórzy zapewne z nożami lub innymi niebezpiecznymi przedmiotami, których używają, by sforsować polską granicę".
Poseł Suwerennej Polski zauważa, iż cały system relokacji migrantów został zaprojektowany tak, aby nachodźcy nie ruszali się z państw granicznych takich jak Polska. Sebastian Kaleta podkreśla, że nachodźca ma po przedostaniu się do pierwszego kraju UE dostać wszelkie świadczenia i opiekę na koszt tego państwa członkowskiego, czego może być pozbawiony jeśli przemieści się bez zgody do innego państwa. "Tak Niemcy każą płacić innym państwom za swoje błędy z polityki migracyjnej", stwierdza wprost polski polityk.
Parlamentarzysta kończy swój wpis - ilustrowany skanami dokumentów! - w bardzo minorowym tonie. "Najsmutniejsze w debacie o pakcie migracyjnym jest to, że od wielu miesięcy alarmowaliśmy o tym co się w nim kryje, ale jak to zwykle bywa z prawem unijnym, dopiero kiedy realnie zaczynamy odczuwać jego skutki, zaczyna się poważna debata. Niemniej, zachęcam Was do udostępnienia tych wpisów, niech wyborcy Tusk i Trzeciej Drogi zobaczą na własne oczy jak im pięknie Tusk uroczyście unieważnił referendum by Polska stała się beneficjentem tych mechanizmów..."
Najsmutniejsze w debacie o pakcie migracyjnym jest to, że od wielu miesięcy alarmowaliśmy o tym co się w nim kryje, ale jak to zwykle bywa z prawem unijnym, dopiero kiedy realnie zaczynamy odczuwać jego skutki, zaczyna się poważna debata. Niemniej, zachęcam Was do udostępnienia…
— Sebastian Kaleta (@sjkaleta) June 17, 2024
Lektura obowiązkowa - to są przepisy, które rząd PiS blokował, a Tusk zaakceptował tydzień po objęciu władzy. https://t.co/OC25SdfX2E
— Zygfryd Czaban (@CDzwoni) June 17, 2024