Mieli być wszyscy razem, a Tusk został sam. Koniec marzeń o jednej liście
Wszyscy pamiętamy, jak Donald Tusk, wszem i wobec ogłaszał swoje marzenie odnośnie jednej listy opozycji. Taka perspektywa jesiennych wyborów parlamentarnych miała dać "totalnej" pewne zwycięstwo. No ale na marzeniach się skończyło. Czyżby pozostałe ugrupowania wiedziały, że startując przy boku Tuska, nie mają szans na wygraną? "Liderzy opozycyjnych partii nie mają zaufania do Donalda Tuska i nie są w stanie z nim współpracować", ocenił rzecznik PiS Rafał Bochenek. "Tusk jest w krytycznej sytuacji, bo nie udało mu się sformułować jednej listy, tak jak obiecywał", dodał.
Na antenie Polsat News rzecznik PiS był pytany m.in. o sondaż dla "Faktów" TVN i TVN24, z którego wynika że Koalicja Obywatelska ma 29 proc. poparcia, a PiS 28 proc. Dopytywany, czy to, że PiS nie jest na pierwszym miejscu "może jest efektem sprawy ministra Czarnka", Rafał Bochenek ocenił, że "TVN próbuje dzisiaj ratować Donalda Tuska, który jest w krytycznej sytuacji z uwagi na to, że nie udało mu się sformułować jednej listy, tak jak obiecywał".
Rzecznik PiS stwierdził także, że "opozycja de facto jest w rozsypce". "Tam jest prawdziwa awantura, ponieważ nie potrafią się porozumieć i wychodzi na to, że liderzy opozycyjnych partii nie mają zaufania do Donalda Tuska i nie są w stanie z nim współpracować", podkreślił.
Zaznaczył ponadto, że "ten sondaż jest próbą podania ręki Donaldowi Tuskowi w budowaniu siły".