Gościem redaktora Marcina Bąka w programie Telewizji Republika ,,Wolne głosy - popołudnie\'\' był wiceminister rodziny pracy i polityki społecznej Krzysztof Michałkiewicz. - Pseudoelity charakteryzują się wielką pogardą do społeczeństwa. (...) Pokazują, że nie szanują społeczeństwa, gardzą obywatelami naszego kraju i nie zasługują na to, żeby w ogóle jakąkolwiek pozycje w społeczeństwie zajmować. - mówił w programie.
– Nasze społeczeństwo jest postchłopskie i ma mentalność chłopa pańszczyźnianego czyli niewolnika! Czyli ja mam mieć lepiej, rządzący zresztą doskonale to wyczuwają: macie 500+. To jest konkret. Dostałem właśnie coś konkretnego. To jest dobra władza. Dobry pan! Bo daje pieniądze. Nie jest ważne dobro wspólne. - powiedział był prezes Trybunału Konstytucyjnego Jerzy Stępień.
Słowa te na antenie Telewizji Republika skomentował sekretarz stanu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Pomocy Społecznej Krzysztof Michałkiewicz. - Pan sędzia chyba wyszedł ze swojej roli i bawi się w socjologa, historyka. nie ma do tego żadnych podstaw teoretycznych - stwierdził.
– W jego słowach jest mnóstwo pogardy dla społeczeństwa, dla osób, które mieszkają w małych miastach na wsiach, czy są pierwszym pokoleniem mieszkającym w Warszawie, czy innych dużych miastach, bo to ich także dotyczy. Skąd ta pogarda wobec nich? Myślę, że pan sędzia powinien się mocno zastanowić. W Polsce faktycznie cierpimy na brak autorytetów, ale jak pan sędzia będzie się dalej tak wypowiadał, to trudno będzie darzyć szacunkiem nawet byłych prezesów trybunału konstytucyjnego, bo ta wypowiedź go bardzo mocno kompromituje - ocenił wiceminister.
– Pseudoelity charakteryzują się wielką pogardą do społeczeństwa i takie wypowiedzi o tym świadczą. Pokazują, że nie szanują społeczeństwa, gardzą obywatelami naszego kraju i nie zasługują na to, żeby w ogóle jakąkolwiek pozycje w społeczeństwie zajmować - dodał Krzysztof Michałkiewicz.