Prezes AGROunii Michał Kołodziejczak usłyszał zarzuty karne w związku z protestem rolników, który odbył się w Warszawie. Mężczyzna ma odpowiedzieć m.in. za zniszczenie nawierzchni jezdni.
– W Polsce gminnej, Polsce powiatowej my jesteśmy rozumiani, niestety schody zaczynają się tutaj w Warszawie, która oderwała się od polskiej rzeczywistości – mówił podczas pikiety Michał Kołodziejczak.
– Nazywanie rolników, którzy stają w obronie miłości do polskiej ziemi chuliganami, bandytami, jest wysoko nieodpowiednie i nienormalne. (...) Jesteśmy ostatnim bastionem polskości. (...) Nikt z nas się nie cofnie (...) Obrzydliwej nagonce na nas, na rolników, postawimy się – mówił prezes AGROUnii.
O godz. 11:00 rozpoczęło się przesłuchanie Kołodziejczaka. Za zniszczenie mienia grozi do 5 lat więzienia. Udział w zbiegowisku opisany w art. 254 p. 1 kodeksu karnego zagrożony jest nawet trzyletnim pozbawieniem wolności.