Merz chce „wspólnych” kontroli na granicy. Co na to Tusk?

Jak podaje „Deutsche Welle”, Friedrich Merz po rozmowie z Donaldem Tuskiem zasugerował, że zapowiadane kontrole graniczne będą wspólne. Czy oznacza to odejście od zapowiadanych przez premiera samodzielnych i stanowczych działań Polski po skandalu z przerzutem nielegalnych migrantów?
Tusk zapowiadał inaczej
Po spotkaniu z premierem Donaldem Tuskiem kanclerz Niemiec Friedrich Merz wypowiedział się o „wspólnym celu” i potrzebie „wspólnego działania” na granicy. Wypowiedź padła w kontekście przywracanych przez Polskę kontroli na granicy z Niemcami po skandalu z przerzutem nielegalnych migrantów i presji społecznej. Choć Merz nie mówi wprost o wspólnych patrolach czy operacjach służb, jego słowa mogą sugerować, że koordynacja działań między Polską a Niemcami została uzgodniona – przynajmniej w ogólnych zarysach.
Jeszcze niedawno szef PO zapewniał, że Polska samodzielnie kontroluje swoje granice i będzie prowadzić działania bez ingerencji z zewnątrz. Wobec słów Merza rodzą się pytania: czy rzeczywiście chodzi tylko o polskie działania, czy jednak o formułę uzgadnianą z Berlinem?
Brakuje jasnej odpowiedzi ze strony polskiego rządu.
Źródło: Republika, dw.com
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X