– Katastrofa smoleńska nie jest badana transparentnie – stwierdził w programie „Wolne głosy” mecenas Piotr Pszczółkowski. Jego zdaniem strona polska powinna wystąpić do Niemiec o udostępnienie informacji na temat katastrofy. – Jeżeli nie zrobi tego prokuratura, to sam złoże taki wniosek – zapowiedział.
– Po publikacji Rotha powinna być reakcja prokuratury. Jeśli działania nie zostaną podjęte z urzędu, to będą na wniosek. Jeżeli Roth powołuje się na dane niemieckiego wywiadu, wedle których TU-154M uległ eksplozji, to jest ważny wątek w sprawie – ocenił mec. Pszczółkowski.
– Prokuratura jest głucha na wypowiedzi Rotha i na potrzebę zwrócenia się do niemieckich instytucji z prośbą o informacje – dodał.
– Jakie kompetencje mają prokuratorzy, którzy z pewnością stwierdzają, że nie było tam materiałów wybuchowych. Nie przekonuje mnie stanowisko prokuratury, że można ten wątek wykluczyć – mówił reprezentant części rodzin, które straciły bliskich 10 kwietnia 2010 roku.
– Albo prokuratura chce tu coś zrobić, albo niech przestanie się zajmować tą sprawą. Metodologia prokuratury nie prowadzi do wyjaśnienia sprawy – zauważył.
W odniesieniu do informacji pochodzących z niemieckiego wywiadu BND mec. Pszczółkowski ocenił, że w tej sprawie najprostszym rozwiązaniem jest złożenie wniosku i udostępnienie tych informacji stronie polskiej. – Jeżeli nie zrobi tego prokuratura, to sam złoże taki wniosek. Taka reakcja jest wtedy, gdy jest chęć poznania takiego dokumentu i widać, że prokuratura nie jest tym zainteresowana – uzupełniał.
– Mówienie o tym, że śledztwo może być zakończone bez tych dowodów, to kpina – ocenił mec. Pszczółkowski w odniesieniu do dzisiejszej konferencji Naczelnej Prokuratury Wojskowej.
Jego zdaniem katastrofa smoleńska nie jest badana transparentnie, ale prawda o tym wydarzeniu wychodzi na jaw.