Mec. Lech Obara: U nas powinno być karalne przypisywanie narodowi polskiemu odpowiedzialności za zbrodnie II Wojny Światowej
– Będziemy walczyć, ale chcemy to związać z innymi więźniami obozów koncentracyjnych. Z panem Karolem Tenderą będziemy skarżyć inne określenia – mówił mec. Lech Obara w najnowszym programie "Otwartym tekstem" Ewy Stankiewicz.
Ewa Stankiewicz: Panie mecenasie zajmuje się Pan od kilkudziesięciu lat na ogół sprawami, którymi inni prawnicy nie chcą się zajmować.
Przeprowadziłem bardzo przyjemną rozmowę z panem Karolem Tenderą więźniem Auschwitz, który liczy sobie już 96 lat. Pytałem go, czy powtórzymy walkę z mediami, które posługują się określeniami "polski obóz zagłady". My wygraliśmy z niemiecką telewizją publiczną sprawę, w której posłużono się na Auschwitz i Majdanek określeniem "Polski obóz zagłady". Walczymy o wykonanie tego wyroku na pierwszej stronie przez 30 dni z przyznaniem, że to może sugerować polaków, a nie Niemców jako twórców obozów koncentracyjnych. Mimo to widzimy, że dalej sie to zdarza. Teraz włochom się to zdarzyło przy okazji rocznicy wyzwolenia Auschwitz.
Hiszpanie parę dni temu w dużej czołowej gazecie również określili Auschwitz polskim obozem. Bałem się, czy pan Karol nie jest zmęczony tą sądową batalią, on jest po ogromnych przejściach. Mimo swojej niesamowitej historii i wieku nie spotkał się jednak w sądzie z ogromną życzliwością.
W tej chwili próbuje się rozmyć odpowiedzialność nazywając Niemców nazistami, a obozy polskimi obozami.
Dzisiejsze działania służb dyplomatycznych nie przynoszą żadnych skutków, ponieważ wiele zagranicznych mediów nawet po wcześniejszym sprostowaniu znowu używa nazwy "Polskie obozy zagłady". W tym roku niemieckie media już 9 razy posłużyły się tym krzywdzącym określeniem, z czego niektóre nie wspominając nawet o nazistach. Późniejsze sprostowania ukazały się, ale w internecie gdzie nikt tego nie będzie czytał. W efekcie czego sączy się te kłamstwa w świadomość młodych europejczyków. W podręcznikach niemieckich ukazały się informacje o polskich obozach, do których wysyłało się Żydów przekręcając datę na 1938. Jest to przeistoczenie fałszywych kodów pamięci, które mają na celu przerzucenie odpowiedzialności za zbrodnie i wszystkie okrucieństwa II Wojny Światowej na Polskę. Mamy zapomnieć, że to Niemcy mordowali zwrotem naziści, najlepiej jak by mówić o morderstwach polaków. Pamiętamy jak prezydent Obama wręczając order również się posłużył tym zakłamanym określeniem.
Miałam w programie osobę, która mówiła o potrzebie prowadzenia edukacji w tej materii, już nawet wśród nauczycieli historii. Niektórzy z nich częściej posądzają Polskę o okrucieństwa II Wojny Światowej. Mówi się o Jedwabnem, Jaworznie porównując poziom winy między narodami, która u nas jest liczona w tysiącach, a u nich w milionach.
Jak wygląda sprawa z telewizją ZDF. Wy wygraliście sprawę?
Sąd nakazał największej niemieckiej publicznej telewizji opublikowanie przeprosin na pierwszej stronie, przez 30 dni.
Niemiecka telewizja ma obowiązek podporządkowania się do wyroku polskiego sądu? Polskie wyroki w ramach dyrektywy UE są uznawane i wykonywane w każdym z państw wspólnoty. Wyrok ten nie został jednak wykonany tak jak nakazał to sąd. Na stronie jest napisane małym druczkiem przeprosiny Karola Tendery, nie wyjaśniając kto kogo przeprasza i dlaczego. Dopiero po naciśnięciu wychodzi tekst przeprosin, ale poprzedzony wcześniej komentarzem, że wyrok jest niesprawiedliwy i była to tylko niefortunna pomyłka. Zwróciliśmy się więc do niemieckiego sądu o należyte wykonanie tego wyroku, co od razu spotkało się z sprzeciwem niemieckiej stacji. Po raz pierwszy spotkaliśmy się z procesem, w którym nasi przeciwnicy powołują się na klauzulę bezpieczeństwa.
Żądają również przed niemieckim sądem przeprowadzenia ponownej procedury postępowania dowodowego. My żądamy należytego wykonania wyroku, ale przeciwnik jest bardzo silny. Udaliśmy się do Parlamentu Europejskiego, gdzie mieliśmy konferencje o tak zwane aspekty moralne naszych trzech procesów. Przeciwko ZDF, Ringier Axel Springer i Focus Online. Co było ciekawe dziennikarze i europarlamentarzyści wyrażali zdziwienie, że sprawa odbyła się przed Polskim sądem. Od 22 grudnia ubiegłego roku nie została zakończona sprawa wykonania tego wyroku, ponieważ ZDF żali się cały czas do różnych sądów.
Jeżeli prawo UE nakazuje wzajemne wykonanie wyroków, to ktoś odpowiada chyba za pogwałcenie unijnego prawa.
Mnie zastanawia dlaczego niemiecka telewizja brnie w tak delikatna i oczywistą sprawę, po to tylko żeby nie musieć należycie wykonać wyroku sądu. Zastanawiające jest również to jakich oni wartości bronią nie chcąc się przyznać, że zbrodnie II Wojny Światowej to jest niemiecka robota.
Dalej pan mecenas będzie walczył z określeniem "Polskie obozy zagłady" razem z Karolem Tenderą?
Będziemy walczyć, ale chcemy to związać z innymi więźniami obozów koncentracyjnych. Z panem Karolem Tenderą będziemy skarżyć inne określenia. Chcemy zbadać styczniowe błędne określenia włochów, po raz czwarty hiszpańska gazeta źle nazywa obozy koncentracyjne. Tutaj będzie rola pana Karola, który będzie sumieniem w walce przeciwko ohydnym kłamstwom. Minister Ziobro przygotował ustawę, a my wałczyliśmy o dopisanie w niej pewnego kluczowego zwrotu do projektu ustawy. Ta walka zakończyła się sukcesem. Na jej mocy odpowiedzialność karną ma ponieść ten kto posłuży się określeniem "polski obóz" "polskie getto" i innymi analogicznymi zwrotami. Ustawa mówiła o odpowiedzialności karnej dla tych, którzy jawnie, publicznie zarzucają polskiemu narodowi zbrodnie II Wojny Światowej, ale jest to bardzo szerokie pole penelizacji, co dalej nie zapewniło by egzekwowania wyroków od stwierdzeń "polskie obozy". Dzięki naszej walce do ustawy wejedzie zapis, który bezpośrednio zakaże używania tego zwrotu. Sędzia nie będzie miał wtedy możliwości uzasadnienia, iż jest to pojęcie tylko i wyłącznie geograficzne. U nas powinno być karalne przypisywanie narodowi polskiemu odpowiedzialności za zbrodnie II Wojny Światowej.
PROGRAM OTWARTYM TEKSTEM EWY STANKIEWICZ W KAŻDY CZWARTEK O 21:10 NA ANTENIE TELEWIZJI REPUBLIKA