Mec. Hambura o reparacjach: Trzeba zacząć składać pierwsze pozwy przeciwko Republice Federalnej Niemiec w polskich sądach
– Nie można bać się tematu reparacji. Należy podnieść ten temat. Trzeba zacząć składać pierwsze pozwy przeciwko Republice Federalnej Niemiec w polskich sądach (...) Jeżeli ta sprawa nabierze rozgłosu, to będzie kilka milionów pozwów przeciwko Republice Federalnej Niemiec – powiedział mecenas Stefan Hambura, który był gościem red. Marcina Bąka w Telewizji Republika.
Na początku rozmowy został poruszony temat marszu neonazistów w Niemczech. Ponad 600 osób przemaszerowało w sobotę ulicami Berlina, z okazji 31. rocznicy samobójczej śmierci Rudolfa Hessa, jednego z przywódców Trzeciej Rzeszy.
Co powiedział na ten temat mec. Hambura?
– Jest znana procedura w Niemczech, te środowiska się organizują, protestują… W Niemczech uważa się, że nie warto delegalizować takich organizacji, bo kiedy wychodzą na ulice, to wiadomo kto sympatyzuje z neonazizmem.
– Niemieckie służby mają swoich ludzi w tych ugrupowaniach. Kilka lat temu w takiej organizacji było więcej szpicli niż prawdziwych członków. Takie oburzenie z Zachodu, które dotyczy Polski jest dla mnie niezrozumiałe… Najpierw w Niemczech trzeba posprzątać – podkreślił mecenas.
Zagrożenie ze strony AFD
– Trzeba obserwować AFD, jej członków. Sympatycy tej partii działają w taki sposób, że jeżeli ta partia doszłaby kiedyś do władzy Niemczech, to wpłynęłoby to negatywnie na polsko-niemieckie stosunki – mówił mec. Hambura.
Gość programu odniósł się również do temat reparacji...
– Nie można bać się tematu reparacji. Te sprawę odszkodowań trzeba podnosić. Uchwała Sejmu RP z 10 września 2004 r. to był punkt wyjścia ws. reparacji. Chciałbym podziękować ministrowi Antoniemu Macierewiczowi. Ta ustawa nadal jest aktualna.
– Należy podnieść ten temat. Trzeba zacząć składać pierwsze pozwy przeciwko Republice Federalnej Niemiec w polskich sądach.
– Jeżeli ta sprawa nabierze rozgłosu, to będzie kilka milionów pozwów przeciwko Republice Federalnej Niemiec – zakończył gość red. Marcina Bąka.