Czy w Polsce istnieje mafia śmieciowa? Dlaczego właściciele składowisk palą śmieci, zamiast je utylizować? Co wiąże się z tajemniczą budową w Puszczy Noteckiej? Red. Dorota Kania w swoim programie "Koniec Systemu", gościła wiceministra środowiska Sławomira Mazurka, który podjął się udzielenia odpowiedzi.
W prokuraturze krajowej, na polecenie prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro powołano specjalny zespół prokuratorów, który analizuje wszystkie postępowania dot. pożarów odpadów. Zespół ten liczy 10 prokuratorów. Przewodniczy mu zastępca prokuratora generalnego, Krzysztof Sierak.
– Od dwóch lat prowadzimy konsekwentną walkę z nieprawidłowościami w gospodarce odpadami. Sklasyfikowaliśmy to jako zorganizowane grupy, nie mające nic wspólnego z przypadkowym działaniem. Wykorzystywano luki w prawie do optymalizacji różnych procesów biznesowych – tłumaczył wiceminister.
– Uparta walka rządu z korupcją w Polsce sprawiła, że mafijny kapitał szuka nowych pól do zagospodarowania. Często dochodziło do przesunięcia nielegalnego zarabiania. W sprawę zaangażowani są premier Mateusz Morawiecki czy minister Henryk Kowalczyk. Mówimy nie tylko o ustawie odpadowej, ale również ustawie inspekcji środowiska. To będą dwie pięści, które skierujemy w przestępców – zapowiedział.
Wprowadzenie kontroli transportów
– W tym roku uruchomiliśmy pierwszy moduł informatyczny, który pozwoli śledzić przepływ odpadów. W tej ustawie wprowadziliśmy już możliwość zatrzymania transportów, ich przeszukiwania. Zależy nam, aby inspekcja środowiska miała moc sprawczą, miast wyłącznie możliwość zagłębiania się w dokumentach. Nie ujmuję jednak, ponieważ można znaleźć tam niezwykle ciekawe rzeczy – mówił polityk, po czym przywołał opisany przypadek przewiezienia kilku ton śmieci… skuterem.
Naruszenie obszaru Natura 2000
W Puszczy Noteckiej pod okiem ekologów inwestor w jednym ze stawów odciął cypel, wykopując kanał, by pobudować zamek o powierzchni, bagatela, 10 tys. mkw. i wysokości blisko 50 m. Zamek będzie jednym z większych w Polsce. Będzie liczył 15 kondygnacji, w tym jedną podziemną. Teoretycznie ma to być budynek mieszkalny i gospodarczy, w którym mieszkać ma na stałe 97 osób plus 10 osób obsługi, ale w zasadzie nikt nie ma wątpliwości, że w przyszłości będzie to po prostu hotel. Jak to możliwe, że gdy statystyczny Kowalski ma problem z postawieniem domku letniskowego bliżej niż 100 m od jeziora, ktoś dał pozwolenie na budowę wyspy i zamku w obszarze Natura 2000? Do sprawy odniósł się się wiceminister środowiska Sławomir Mazurek.
– Byłem zaskoczony i oburzony. Nigdy wcześniej, żadna z organizacji, którym zależy na dobru przyrody, nie interweniowała. Potrzeba im wielkiego rachunku sumienia. W tej sytuacji, minister Henryk Kowalczyk zareagował od razu. Oburzającym jest, że zaangażowano autorytety naukowe – tłumaczył polityk.
– Przypomnę, że Puszcza Notecka nie jest zwykłą puszczą. Nie bez powodu mamy tam Obszar Natura 2000. To bardzo dobry mechanizm, aby monitorować środowisko. Określa ono stan początkowy, gatunki, które należy chronić, działania, które należy podejmować. Analizując zamieszczone w internecie zdjęcia widzimy, że jest to potężne gmaszysko. To, w taki czy inny sposób, musi oddziaływać na środowisko. Taka inwestycja, które bez echa przeszła pod koniec koalicji PO-PSL pokazuje, że wyobrażano sobie, że okres bezprawia potrwa znacznie dłużej – podsumował Sławomir Mazurek, wiceszef resortu.