„Praca daje poczucie godności, daje poczucie stabilizacji każdemu z nas. Dzisiaj staramy się, aby płaca, również płaca minimalna była godna” - powiedziała w radiowej Jedynce szefowa MRiPS Marlena Maląg.
Minister podkreśliła, że rząd PiS wprowadził dodatkowe świadczenia - trzynastą i czternastą emeryturę - aby przywrócić politykę godnościową. „Staramy się by bezpieczeństwo seniorów było zapewnione stąd te świadczenia są zaplanowane w ten sposób, że są stałe” - dodała Marlena Maląg. - „To Prawo i Sprawiedliwość zapewniło Polakom stabilizację jeśli chodzi o stawkę godzinową” - zaznaczyła minister zauważając, że „gdy rządziła PO to stawka godzinowa nie była w ogóle określona”.
Minister rodziny przypomniała, że w 2015 roku płaca minimalna wynosiła 1750 zł. Wyliczyła, że dochód przy dwóch osobach pracujących i dwójce dzieci, wyniósł rocznie około 42 tys. zł. - „Dzisiaj kiedy rządzi PiS, gdy rodzice pracowaliby na tej stawce, która wynosi 3600 zł i rodzice otrzymują na swoje pociech 500 plus, to w ciągu roku mają blisko 100 tys. zł.” - podsumowała Maląg.
Zaznaczyła, że dzisiaj jest rekordowa liczba Polaków, którzy pracują - to blisko 17 mln. osób. Jak zauważyła, od stycznia płaca minimalna wyniesie 4242 zł, a kolejna waloryzacja będzie w lipcu. „Wzrośnie też stawka godzinowa z 23,5 do 27,70 zł” - dodała. Zauważyła też, że wzrasta przeciętne wynagrodzenie. - „Prognozy pokazują, że w roku 2027, przeciętne wynagrodzenie w Polsce będzie wynosiło około 10 tys. Naszą ambicją jest to, żeby wynagrodzenia Polaków były porównywalne do wynagrodzeń w Holandii czy Niemczech. Ale bezpieczeństwo nie takie jak tam" - powiedziała Maląg.
Pytana o bezrobocie podkreśliła, że sytuacja jest stabilna. „Nawet po zakończonym wrześniu, kiedy kończą się prace sezonowe, stopa bezrobocia wyniosła 5,0 i spadła liczba bezrobotnych o 5 tysięcy. Oczywiście różnie to wygląda w różnych regionach. Najniższe bezrobocie jest w Wielkopolsce a najwyższe na Podkarpaciu” - dodała minister rodziny.