Markowski znów obraża Polaków. "Ludzie najstarsi, z wykształceniem podstawowym, nigdy nie pracujący" [WIDEO]

Prof. Radosław Markowski kontynuuje starą szkołę Adama Michnika w tłumaczeniu wyborów politycznych Polaków, które sprowadzają się od trzech dekad do tego, że "mądrzy" głosują na tych, których "podpowie" im środowisko liberalno-lewicowo-postkomunistyczne, a "głupi" wybierają "nacjonalistów" i "faszystów".
Prostacki opis rzeczywistości
Markowski, "włanczając" swoje "drugie myślenie" zapewnia, że nikogo nie obraża, mówi tylko "jak jest" w badaniach. A z nich zawsze wychodzi to samo - choć zmieniają się niekiedy określenia, którymi opisuje się dwie powyższe grupy. Niedawno mieliśmy "młodych, wykształconych z dużych miast", do których sam Markowski, oczywiście, też należy, no i tych drugich: ciemnogród, watahę, katoli itd.
Teraz zaś, w opisie "eksperta" wynika, że:
PO
„Zaradny Polak, wykształcony, ten z wyższym wykształceniem, ten który więcej wpłaca do budżetu”
PiS
„Ludzie najstarsi, z wykształceniem podstawowym, poza rynkiem pracy, nigdy nie pracujący itd.”
Czy można łatwiej wytłumaczyć tym pierwszym, czemu jest, tak, jak jest i taki Rafał Trzaskowski przegrał kolejne wybory, czy to, że PiS wciąż się nie rozpadło i zmierza znów do przejęcia władzy albo że konserwatyści nie zaczęli oglądać TVP w likwidacji? No, chyba nie...
Źródło: Republika, X
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Polecamy Klarenbach. Tu się Mówi
Wiadomości
"Nie ma już losowania składów, jest telefon i układ". Tak mają wyglądać sądy po "reformie" Żurka [WIDEO]
Kaleta ostro o "reformie" Żurka. Mówi o "sędziach na telefon", "zasadzie Milewskiego" i powrocie do komuny
Najnowsze

Oszukiwali na podatkach i prali pieniądze, teraz mają problemy

PILNE: Europarlament zdecydował. Dworczyk i Obajtek bez immunitetów

Kaleta ostro o "reformie" Żurka. Mówi o "sędziach na telefon", "zasadzie Milewskiego" i powrocie do komuny
