- Nie boję się komisji śledczej, ale jej powstanie będzie służyć agenturze rosyjskiej - tak Antoni Macierewicz (PiS) skomentował skierowanie do pierwszego czytania w Sejmie wniosku o powołanie komisji śledczej ds. likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych. Dodał, że jest to scenariusz antyamerykański pisany przez Radosława Sikorskiego.
- To jest sytuacja, w której okazuje się, że duża część obozu rządowego staje po stronie agentury rosyjskiej, chce propagować i rehabilitować wpływy specnazu i GRU w Polsce. To jest dla polskiej polityki zagranicznej bardzo zły sygnał - mówił dziennikarzom były likwidator WSI po dzisiejszym głosowaniu w Sejmie.
- Ale jestem gotowy na obrady komisji, materiał dowodowy jest bardzo duży, dobrze by opinia publiczna mogła poznać te informacje - powiedział Macierewicz. - W ciągu ubiegłych siedmiu lat propaganda komunistyczna kryła to, co wiemy o WSI i dobrze będzie to odnowić raz jeszcze, zwłaszcza w perspektywie tego, co się stało na Ukrainie - dodał.
Zapytany, jak będzie głosował w sprawie powołania komisji, odpowiedział: "Będę głosował tak, jak zdecyduje klub".
Zapowiedział, że jeśli komisja powstanie, będzie na jej forum "przedstawiał prawdę o agenturze rosyjskiej w Polsce, na podstawie której został napisany raport o likwidacji WSI". - Oczywiście także o wszystkich osobach ze świata politycznego, które były uwikłane w działania tych służb - zaznaczył.
- To jest scenariusz pisany przez pana Sikorskiego, scenariusz antyamerykański. Pan Sikorski ma duże zdolności podwójnej gry - co innego pokazuje publicznie, a co innego naprawdę robi i bardzo rzadko przychodzą takie momenty, jak kilka tygodni temu, kiedy prawdziwe oblicze pana Sikorskiego jest ujawniane, co nastąpiło przy okazji publikacji tych nagrań - odpowiedział Macierewicz na pytanie dziennikarzy, czy ewentualne powołanie komisji będzie realizacją scenariusza Sikorskiego.
CZYTAJ TAKŻE: