– Co dalej? To pytanie do pana prezydenta. Ustawa dotycząca sądów powszechnych została podpisana. W sprawie weta wczoraj wypowiedziała się pani premier. Reforma sądownictwa i wymiaru sprawiedliwości jest warunkiem powodzenia wszystkich zmian i reform w Polsce – powiedział w rozmowie z Dorotą Kanią Antoni Macierewicz, wiceprezes PiS, Minister Obrony Narodowej.
– Wszystkich reform, łącznie z 500 +, jak przywrócenie sprawiedliwego wieku emerytalnego. To kwestie, które są uzależnione od tego czy będzie, czy nie będzie reformy sprawiedliwości. Wymiar sprawiedliwości był ostatnim szańcem niesprawiedliwości w Polsce. Jeśli tej reformy nie będzie, wszystkie inne mogą zostać zniszczone. Zrobimy wszystko, by ta reforma została przeprowadzona Dotychczas nie mieliśmy do czynienia z masowymi protestami. Mieliśmy do czynienia z masowymi upowszechnianiem pewnej akcji, która była sterowana i organizowana. Ona w pewnym wymiarze uzyskała szersze zaplecze. Jej istotą było upowszechnianie i multiplikowanie działań określonej grupy, która za cel wzięła sobie obalenie rządu. Tam nie było celu osiągnięcie dyskusji, jakieś reformy, tam celem było obalenie rządu i wedle niektórych liderów opozycji zemsta na politykach, którzy chcą dokonać zmiany w Polsce. Mówiono, że politycy pójdą do więzienia, było różne formy gróźb, moim zdaniem karalnych – zauważa minister Macierewicz.
"Rzecz w tym, żebyśmy mieli determinację"
Dorota Kania podkreśliła, że ostatnie sondaże pokazują wzrost poparcia Prawa i Sprawiedliwości i spadek zaufania do wymiaru sprawiedliwości. – Nie jestem zaskoczony sondażami, nie jestem zaskoczony ostatnimi wydarzeniami. Przeżyłem wiele etapów odzyskiwania przez Polskę samodzielnej możliwości kierowania swoim losem. Rzecz w tym, żebyśmy mieli determinację, by przezwyciężać te problemy – komentuje szef MON.
Prowadząca pytała również o to, czy Andrzej Duda będzie kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w kolejnych wyborach prezydenckich – Te wydarzenia będą miały miejsca za trzy lata, nie można się wypowiadać kompetentnie na tego typu pytania – odparł Antoni Macierewicz.
"Prawdziwi organizatorzy zostają w cieniu"
Portal Telewizja Republika pisał o tym, że MON wystąpił na drogę prawną przeciwko Ryszardowi Schnepfowi. – Pan Ryszard Schnepf, który pełnił różne funkcje, także był ambasadorem RP w USA w publicznie rozpowszechnianym piśmie rozprzestrzenia informacje, że Obrona Terytorialna opiera się o grupy nacjonalistyczne. To nie tylko kłamstwo, ale i potwarz rzucona w twarz żołnierzom Rzeczpospolitej. Nie można takich rzeczy tolerować. To materialne kłamstwo, to nie ma nic wspólnego z prawdą, to służy akcji wymierzonej przeciwko Polsce. To jest świadome działanie, będące narzędziem w ramach dezinformacji międzynarodowej opinii publicznej – powiedział minister.
– Zgadzam się z tym, że w zapleczu wydarzeń, które mają dzisiaj miejsce, są ludzie, którzy kontynuowali tradycje komunistyczne i działania na rzecz Rosji, na rzecz reżimu Putina. Ich rola jest znana, jeżeli wiązać to z obniżeniem emerytur tych ludzi, to należałoby wysnuć pewne wnioski. Mamy do czynienia z działaniem politycznym, może uwarunkowanym indywidualnie, to szersza akcja przeciwko Polsce. Mamy do czynienia ze strukturą działań organizowaną, był pan Mateusz Kijowski, później pojawił się inny pan, w związku z tym, pytanie – czy można wykreować postacie, które będą odgrywały twarzy organizacji? Można, ale prawdziwi organizatorzy zostają w cieniu – ocenia ostatnie wydarzenia Antoni Macierewicz.
Jaka przyszłość czeka obóz rządzący? – Jeżeli będziemy dalej prowadzić polityką proreformatorską, będziemy realizować program, który zapowiadaliśmy, a udało się w ciągu 18 miesięcy, dużą część programu zrealizować. Realizujemy interesy narodowe. Ten rząd dysponuje wielkim poparciem społecznym, jeśli będzie realizować postulaty to wygra. Jedną z socjotechnik bardzo istotnych, które mają zniszczyć siłę obozu patriotycznych, jest kreowanie podziału, na podstawie zdań wyrwanych z kontekstu. Tacy politycy, którzy teraz zdecydowaliby się na rozłam, byliby ludźmi potępionymi przez historię, ale nie mieliby żadnych szans na sukces polityczny. Takie kariery trwały miesiąc, dwa. Zjednoczenie obozu prawicowego był warunkiem zwycięstwa. Ale innym warunkiem był fakt, że PiS reprezentował zespół polityków, którzy w ciągu kilkudziesięciu lat udowodnił konsekwencję w działaniu na rzecz odbudowy silnej Polski. Inaczej nie mielibyśmy szans – zakończył minister obrony narodowej.