Do Polski w trybie humanitarnym przyjechało dotąd ponad stu Białorusinów – poinformował PAP wiceszef MSWiA Bartosz Grodecki. Taki przyjazd umożliwiają m.in. wizy humanitarne lub procedura udzielenia ochrony międzynarodowej. Na wjazd do Polski może zezwolić także komendant Straży Granicznej.
Białorusini, którzy chcą wyjechać z kraju w związku z sytuacją polityczną, do Polski mogą wjechać w trzech różnych trybach: dzięki uzyskaniu wizy humanitarnej, w ramach procedury udzielenia ochrony międzynarodowej lub po zgodzie komendanta Straży Granicznej. Te trzy rozwiązania – jak zapewnił wiceszef MSWiA – są obecnie wystarczające.
Ochrona międzynarodowa
Spośród wspomnianych 116 osób 44 wjechały dzięki wizie humanitarnej. Aby ją uzyskać, Białorusini powinni skontaktować się z polskim konsulatem, który poinformuje ich, gdzie złożyć wniosek. Konsultacje wizowe trwają ok. trzech dni. Wiza krajowa w celu humanitarnym jest bezpłatna i długoterminowa, ważna do jednego roku.
Dzięki procedurze udzielenia ochrony międzynarodowej, za którą odpowiada Urząd do Spraw Cudzoziemców, do Polski wjechało natomiast 40 Białorusinów. Osoba, która złożyła wniosek o udzielenie takiej ochrony, na czas postępowania w swej sprawie może m.in. skorzystać z ośrodka, gdzie będzie mieć zapewnioną opiekę medyczną i wyżywienie.
W przypadku 32 osób indywidualną zgodę na wjazd do Polski wydał komendant Straży Granicznej, na co pozwala art. 32 Ustawy o cudzoziemcach. Do takich sytuacji dochodzi, gdy np. dana osoba, choć dotarła do granicy, nie ma tytułu wjazdowego na terytorium RP. Zezwolenie umożliwia pobyt do 15 dni. Białorusini, którzy skorzystali z tego rozwiązania, powinni następnie uregulować tę kwestię.
Konieczna kwarantanna
Po przyjeździe do Polski Białorusini, w związku z pandemią, kierowani są na kwarantannę we wskazanym przez siebie miejscu lub w przeznaczonym do tego ośrodku. Jak wyjaśnił wiceszef MSWiA, takie ośrodki są w województwach: lubelskim, podlaskim i mazowieckim.
Od 9 sierpnia na Białorusi trwają protesty przeciwko sfałszowaniu wyborów, które według oficjalnych wyników wygrał Alaksandr Łukaszenka z wynikiem 80,1 proc. Swiatłana Cichanouska miała, według Centralnej Komisji Wyborczej, zdobyć zaledwie 10,1 proc. głosów. Obywatele sprzeciwiający się reżimowi Łukaszenki spotykają się z represjami.