W skład Rady Polityki Pieniężnej powinno wchodzić sześciu członków i przewodniczący powoływani w mechanizmie rotacyjnym – przewiduje projekt nowelizacji ustawy o NBP i prawa o szkolnictwie wyższym opublikowany na stronie internetowej RCL.
Projekt przygotowano na podstawie założeń przyjętych w czerwcu przez rząd. Propozycje, które zawarto w projekcie odbiegają jednak od wcześniejszych planów. Zrezygnowano z nowych przepisów dotyczących rocznych sprawozdań finansowych NBP, zmieniono też regulacje związane z zasadami powoływania członków RPP.
Prezes NBP Marek Belka pisał do Ministerstwa Finansów, że Rada Polityki Pieniężnej oraz zarząd NBP uzgodniły wspólne stanowisko o niezasadności dokonywania niektórych zmian przewidzianych w założeniach. Wskazano, że dotyczą one obecnej konstrukcji przyjmowania przez RPP rocznego sprawozdania finansowego NBP, wyboru przez NBP podmiotu badającego to sprawozdanie oraz wprowadzenia mechanizmu rotacyjności składu RPP.
"Wnoszę zatem o uwzględnienie powyższego stanowiska organów NBP w dalszych pracach nad przedmiotowym projektem ustawy, co wymagać będzie rezygnacji z rozwiązań przewidzianych uprzednio w (...) założeniach do tego projektu" – napisał Belka.
Bank centralny tylko częściowo dopiął swego. Minister finansów Mateusz Szczurek opowiedział się za uwzględnieniem postulatów dotyczących przyjmowania rocznego sprawozdania finansowego i wyboru podmiotu, który ma je badać. Nie zrezygnował jednak z planu wprowadzenia rotacyjnego mechanizmu powoływania RPP.
"Informuję, że aktualne pozostaje wprowadzenie mechanizmu rotacyjności w składzie RPP, przy czym intencją Ministerstwa Finansów jest jego modyfikacja. Nowe rozwiązanie, podyktowane względami efektywności kosztowej, zakładałoby zmniejszenie ustawowego składu RPP z 9 do 6 członów (nie licząc przewodniczącego Rady - prezesa NBP). Siedmioosobowy skład organu odpowiedzialnego za politykę pieniężną obowiązuje także w wielu innych państwach – poinformował minister w odpowiedzi na pismo NBP.
MF zaproponował wprowadzenie okresu przejściowego na wprowadzenie docelowego rozwiązania. Zgodnie z aktualną propozycją resortu finansów w styczniu 2019 r. Prezydent, Sejm i Senat powołaliby trzech dodatkowych członków RPP. Natomiast w styczniu 2022 r. w miejsce 6 członków RPP, którzy byliby powołani w styczniu 2016 r., nie powołano by nowych członków Rady. Według MF taki mechanizm byłby zbliżony do rozwiązania, zgodnie z którym raz na 3 lata następuje wymiana połowy członków Rady.
"Ocenia się, że wyżej opisany mechanizm pozwoli zrealizować określony założeniami cel, jakim jest wyeliminowanie sytuacji, w których następuje wymiana w jednym czasie (prawie) całego składu RPP. (...) Sytuacje te zwiększają niepewność w polityce pieniężnej i ryzyko niespójności decyzji w kolejnych kadencjach, co może skutkować utratą kapitału intelektualnego, know how i pamięci instytucjonalnej, których nie da się w łatwy sposób przekazać nowym członkom RPP" – wyjaśnił minister.
Według niego wprowadzenie proponowanego rozwiązania wpływałoby na zachowanie stabilności w składzie RPP, co jednocześnie zwiększać będzie stabilność podejmowanych decyzji wpływających na krajową politykę monetarną i stabilność cen.
"Nakładanie się kadencji członków ciał decydujących o polityce pieniężnej stosuje się w wielu państwach. Przewiduje się też, że zmiany te skróciłyby okres "uczenia się" polityki pieniężnej przez członków RPP kolejnych kadencji, ułatwiając jednocześnie ten proces" – dodał minister finansów.
Przyjęty w czerwcu przez rząd projekt założeń do nowelizacji ustawy i NBP i prawa o szkolnictwie wyższym przewidywały m.in. wprowadzenie rotacyjności kadencji członków RPP. Proponowano, by 1/3 składu Rady była powoływana co 2 lata w równej liczbie przez: prezydenta, Sejm i Senat. Przejściowo w Radzie zasiadałoby 12 osób. Obecnie RPP liczy 9 członków, których kadencja trwa 6 lat.
W założeniach przewidziano, że bank centralny otrzyma możliwość kupna oraz sprzedaży - z ograniczeniami wynikającymi z regulacji unijnych – dłużnych papierów wartościowych na rynku wtórnym. Autorzy zmian wskazywali, że zgodnie z Traktatem o funkcjonowaniu UE (TFUE) nabywanie na rynku pierwotnym obligacji skarbowych przez banki centralne wszystkich państw Unii jest zabroniony. Zakaz ten nie obejmuje natomiast zakupu obligacji skarbowych na rynku wtórnym. Monitoringiem takich transakcji zajmuje się Europejski Bank Centralny, który pilnuje, by nie stały się one formą pośredniego finansowania budżetu państwa czy sektora publicznego.
Zaproponowano też zmianę zasad zastępowania prezesa NBP w czasie jego nieobecności. Doprecyzowano też regulacje związane z ograniczeniami dotyczącymi aktywności zawodowej i publicznej członków RPP. W projekcie, poza regulacjami zgodnymi z założeniami znalazły się m.in. nowe przepisy dotyczące zatrzymywania fałszywych banknotów i monet, czy wycofywania z obiegu banknotów zużytych.