Łukasz Szumowski nie ma dosyć „niewdzięcznego ministerstwa”, jakim jest resort zdrowia. - Nawet bym powiedział, że teraz jakoś to ministerstwo stało się jeszcze bardziej wdzięczne – powiedział dziś w Polsat News minister zdrowia. Obawia się za to drugiej fali koronawirusa w połączeniu z sezonową falą grypy. Szumowski zapewnił, że mimo odmrożenia niemal całej gospodarki nakaz noszenia maseczek pozostanie ważny w strefach publicznych.
Minister zdrowia podkreślał, że epidemia koronawirusa wciąż tli się w zakładach pracy, gdzie są trudne warunki wykonywania obowiązków i zachowania odpowiedniej odległości. Zapewnił, że nie roznosi się w odmrożonych dziś imprezach masowych.
Zapytany w Polsat News o kolejne luzowanie obostrzeń odparł krótko, że „w tej chwili tak naprawdę nie bardzo jest co luzować, oprócz masowych imprez”. Skomentował natomiast sprawę maseczek – czy w dobie znoszenia kolejnych barier jest sens ich zakładania?
Łukasz Szumowski powiedział, że maseczki zostaną w przestrzeni zamkniętej, powinny być i będą w transporcie publicznym.
Minister zdrowia skomentował jak widzi zagrożenie epidemią w kontekście września, gdy ruszą coroczne zachorowania w ramach grypy sezonowej. Objawy infekcji ma wtedy dziesiątki tysięcy osób dziennie. - Będziemy apelować o szczepienie się maksymalnie dużej grupy osób – powiedział Szumowski. Zadeklarował, że jeśli pojawi się sprawdzona szczepionka na Covid-19 to sam na pewno się zaszczepi i zarekomenduje to swojej rodzinie.