Łukasz Schreiber w poniedziałek był gościem porannej rozmowy w RFM FM, w której opowiedział m.in. o obecnej sytuacji w mediach publicznych. "Wszyscy widzą, że mamy próbę nie tylko pozbawienia opozycji władzy, bo to jest logiczne, ale mamy do czynienia z próbą całkowitego zniszczenia w Polsce opozycji i taki jest cel Tuska, natomiast dzieje się to jednak w niesłychanych warunkach z pogwałceniem wszelkich reguł" - stwierdził polityk Prawa i Sprawiedliwości.
"Gdy dokonują się zmiany w sposób zgodny z prawem, jest wszystko w porządku. Gdy mamy do czynienia ze zdemolowaniem porządku publicznego, jak mamy do czynienia w zamachu na media, to jest czymś skandalicznym" - stwierdził Schreiber.
Dodał, że "wszyscy widzą, że mamy próbę nie tylko pozbawienia opozycji władzy, bo to jest logiczne, ale mamy do czynienia z próbą całkowitego zniszczenia w Polsce opozycji i taki jest cel Tuska, natomiast dzieje się to jednak w niesłychanych warunkach z pogwałceniem wszelkich reguł".
W dalszej części wypowiedzi Łukasz Schreiber porównał obecne rządy do działań podejmowanych w Polsce przez władze komunistyczne.
"Proszę zobaczyć, że przez 45 lat w Polsce mieliśmy dyktaturę komunistyczną, a później to środowisko Tuska mówiło o grubej kresce do ludzi, którzy mieli na rękach krew, wprowadzili stan wojenny, robili rzeczy, których nie da się obronić, a tymczasem po ośmiu latach rządów demokracji podejmuje się próbę całkowitego unicestwienia mediów" - stwierdził bez ogródek poseł.
Schreiber podkreślił, że Prawo i Sprawiedliwość uznawało zasadę partycypacji opozycji. - I w tym, by mogła spełniać swoją rolę w parlamencie, jak i z uznaniem demokratycznych wyborów, jak i uznaniem ograniczeń, jakie narzuca na nas wynik wyborczy", mimo że "próbowano stworzyć wrażenie" działania niezgodnie z prawem - powiedział poseł.
"Mieliśmy do czynienia z próbą wykorzystywania instytucji unijnych do walki, natomiast nigdy nie zrobiliśmy czegoś podobnego, by na podstawie uchwały Sejmu dokonywać tak daleko idących zmian. Wystarczy spojrzeć na ten przykład podejścia do mediów publicznych. Nasza operacja trwała pół roku, była przygotowana. Gdy Trybunał Konstytucyjny zakwestionował część zmian, była zmiana" - przypomniał Schreiber.
Podsumował, iż wówczas "wszystko przebiegało w zgodzie z prawem i na gruncie konstytucji, natomiast to działanie Tuska na pewno na nim nie stoi".
Polityk wyraził również swoje obawy obecną sytuacją w odniesieniu do historycznych wydarzeń nie tylko w Polsce, ale i w Europie, przytaczając rozbiór Polski i wojnę domową w Hiszpanii.
"Sytuacja nie jest normalna i w historii, jak byśmy spojrzeli na to i próbowali ocenić, to taka eskalacja przemocy i podeptania reguł prowadzi zazwyczaj do jednej z dwóch sytuacji. Albo jest to sytuacja do doprowadzenia do wojny domowej, jak chociażby w Hiszpanii w latach 30., albo sytuacja do doprowadzenia do chaosu i anarchii, którą znamy z XVIII wieku, gdy państwa ościenne zaczynają rządzić w kraju. Nie znam przypadków, by takie działania prowadziły do czegoś dobrego" - stwierdził Schreiber.