Do Polski nadciąga fala upałów. W zachodniej Europie nosi ona nazwę Lucyfer i zbiera śmiertelne żniwo. Z jej powodu śmierć poniosło już kilka osób. Kiedy fala upałów dotrze do nas? Według synoptyków już w tym tygodniu!
Meteorolodzy ostrzegają przed obecna falą upałów. Włosi falę upałów nazwali diabelską, dając jej imię Lucyfera. Temperatura przekraczająca 35-40 stopni Celsjusza panuje w południowej Europie od początku czerwca. Gorąca fala powietrza sprawia, że wybuchają pożary, z którymi trudno walczyć.
Rolnicy z niepokojem patrzą na tegoroczne zbiory, bo susza daje im się we znaki. Pracownicy szpitali mają pełne ręce roboty, bo trafiają do nich ludzie z omdleniami. Lucyfer szaleje, a temperatura w wielu krajach sięga nawet 40 stop., upał nie ma jednak zamiaru odpuścić. W krajach Europy południowej zdecydowane nawet o ograniczeniach w ruchu.
Taka sytuacja pogodowa powoduje ogromne straty w rolnictwie oraz zaostrza suszę. Prawdopodobnie takie warunki nie ulegną zmianie przynajmniej do przyszłego tygodnia.
Synoptycy podają, że fala upałów Lucyfer ma dotrzeć do Polski jeszcze w tym tygodniu. Najgorętsze dni tego lata mają nadejść już w czwartek. Najgoręcej ma być w południowej Polsce: w Rzeszowie i Przemyślu po 35 stop., w Zakopanem i 32 stop., a w Krakowie, Katowicach i Kielcach 35-36 stop. Upalnie również w pozostałych częściach kraju. Meteorolodzy przewidują 33 stop. w Jeleniej Górze, 35 stop. we Wrocławiu. W Polsce centralnej również upały: Warszawa 33 stop. a Łódź 32 stop.Gorąco w czwartek będzie też w Lublinie 35 stop., a nawet w Białymstoku 31 stop. Nad morzem należy się spodziewać 24-25 stop. i to będą najniższe temperatury w kraju tego dnia. W Suwałkach i Olsztynie termometry tego dnia wskażą 29-30 stop.