– Polska organizuje coraz więcej imprez na światowym poziomie. Potrafimy świetnie kibicować, świetnie walczyć, potrafimy świetnie organizować. Jeśli raz usłyszysz acapella śpiewany przez polskich kibiców hymn Polski, nigdy tego nie zapomnisz. Jako polski trener nawołuję do Ciebie, młodszy uczestniku reprezentacji Polski, abyś stał się obrońca chwalebnej historii Twoich przodków. Abyś stał się rozgrywającym historii Polski na świecie i abyś stał się atakującym „polskie obozy koncentracyjne”, abyś był waleczny jak Polak spod Samosierry – powiedział gość programu Ewy Stankiewicz – Radosław Łosiewicz, trener, nauczyciel wf-u, twórca autorskich lekcji historii.
– Zaczęło się od tego, że kilkanaście lat temu poczułem potrzebę, kiedy już pracowałem w szkole, ale robiłem programy kabaretowe, pisałem wierszyki dla uczniów, zorientowałem się na jednym z apeli na rozpoczęcie roku szkolnego, że w czwórszeregu, który stał na placu przed szkołą, w pierwszym szeregu osoby stały jako tako z rękoma zahaczonymi o kieszenie. W drugim ktoś był w czapce, a w trzecim i czwartym potrafił zapalić papierosa. Uczyłem wtedy WF-u, zresztą dalej to robię, jestem trenerem siatkówki. Widok tego, że widziałem jak ci ludzie stoją, spowodował, że pomyślałem, że trzeba coś z tym zrobić, żeby wytłumaczyć młodzieży, że są pewne miejsca i pewne sytuacje, w których musi być odpowiednie zachowanie. Jestem z pokolenia dla którego takie sytuacje były jasne, wiedzieliśmy jak się zachować. Nie uważałem, że młodzież jest zła, bo młodzież jest taka jaką ją wychowamy. Zresztą teraz wychowujemy się wzajemnie – dodał Radosław Łosiewicz.
"Waldemar Łysiak miał kilka książek pięknie mówiących o przykładach patriotyzmu"
– Wtedy uznałem, że młodzieży trzeba przypomnieć pewne rzeczy. Wraz z uczniami klasy maturalnej przygotowaliśmy program, oparliśmy się o wiadomości z historii Waldemara Łysiaka, bardzo proste zresztą, z czego byli znani polscy żołnierze w Wielkiej Brytanii w 1940 – 41 r. Niewielu wie o tym, że Polacy mieli duże powodzenie u kobiet. A dlaczego? Byli szarmanccy, dobrze wychowani i te staromodne całowanie po rękach, z którego niejedna dziewczyna się z dziś śmieje, wtedy miało wielkie wzięcie. W ten sposób zrobiliśmy program 30-kilka minut, który tak się spodobał w szkole, że uczniowie mówili, że trzeba go pokazać w innych szkołach w Szczecinie. Zaczęło się prosto, od spraw zwyczajnych, że trzeba stanąć, wyjąć ręce z kieszeni gdy słyszymy hymn polski. O tym, że należy wyjąć ręce z kieszeni, gdy rozmawiamy z osobą starszą. Było to też wspomnienie wielkich polskich zwycięstw, ale w sposób taki bardzo ludzki. Wspomniany przeze mnie Waldemar Łysiak, miał kilka książek pięknie mówiących o przykładach patriotyzmu – dodał gość Ewy Stankiewicz.
"Sport to życie w pigułce"
– Zacząłem w wolnych chwilach na WF-ie opowiadać pewne sprawy. Oczywiście nie było tak, że nie było przez to lekcji WF-u, bo należę do tych, którzy ścigają uczniów na lekcję. Staram się być cały czas wychowawcą, czyli przekazać pewne wartości. Sam uważam że sport to życie w pigułce, to przełożenie jest bardzo proste. Jeżeli będę czegoś uczył i sam będę to robił, to uczeń to szybciej zrozumie, szybciej to przyjmie. Oczywiście było wiadomo, że można do mnie przyjść w różnych sytuacjach. Zaczęto się do mnie zgłaszać po zastępstwa, w różnych tematach – zakończył opowiadać o początkach swojej działalności Radosław Łosiewicz.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Kurski: jednego dnia Sutryk popiera Trzaskowskiego, drugiego przychodzi po niego CBA. To sprawka Tuska.