"Rząd PiS w ciągu kilku miesięcy podważył pozycję Polski w strukturach europejskich i atlantyckich" – piszą w liście otwartym byli ministrowie obrony narodowej i stwierdzają, że Antoni Macierewicz nie powinien dłużej sprawować funkcji szefa MON.
List opublikowano na stronach internetowych "Gazety Wyborczej". Podpisało go sześciu byłych ministrów obrony: Janusz Onyszkiewiecz, Bronisław Komorowski, Janusz Zemke, Radosław Sikorski, Tomasz Siemoniak i Bogdan Klich. Pismo jest odpowiedzią na ostatnie sejmowego wystąpienie Antoniego Macierewicza, który zaprezentował wyniki audytu przeprowadzonego w MON.
"Minister Antoni Macierewicz ogłosił z sejmowej mównicy, że jesienią 2015 roku polskie siły zbrojne nie posiadały zdolności do zapewnienie bezpieczeństwa ani terytorium Polski, ani obszaru powietrznego, ani kluczowych obiektów dla kierowania państwem. Aż trudno uwierzyć, że polityk na tak odpowiedzialnym stanowisku może z taką łatwością dyskredytować potencjał polskiej armii" – piszą byli ministrowie obrony, stwierdzając, że wypowiedzi Macierewicza zachęcają naszych przeciwników do agresywnych działań wobec Polski.
Walka polityczna
Zdaniem sygnatariuszy listu, zarzuty obecnego szefa MON "wymierzone są nie tylko w 8 lat rządów PO-PSL, ale w dokonania wszystkich rządów ostatniego ćwierćwiecza. Nie są one poparte żadnymi dowodami, a Antoni Macierewicz nawet nie próbuje zachować w tych sprawach elementarnej logiki i konsekwencji. Bo w marcu tego roku powiedział, że Polska została wybrana na gospodarza szczytu NATO jako kraj bezpieczny i jest jedynym krajem w Europie Środkowej zdolnym do przeprowadzenia ewentualnej kontry wobec Rosji".
"Nawet najostrzejsza walka polityczna nie może odbywać się kosztem dobra całej Polski. Z tego też powodu wyrażamy stanowczy sprzeciw wobec takich metod i takiego postępowania. Uważamy też, że Antoni Macierewicz nie powinien dłużej sprawować urzędu ministra obrony narodowej" – przekonują Janusz Onyszkiewiecz, Bronisław Komorowski, Janusz Zemke, Radosław Sikorski, Tomasz Siemoniak i Bogdan Klich.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: