Różnica między Polską a innymi krajami polega na tym, że mamy bardzo mało autostrad, które zamiast prowadzić do tego, że przemieszczamy się szybciej, skutkują tak samo długim czasem jazdy, który przy tym dodatkowo kosztuje. To jest zupełnie bez sensu – mówił Paweł Lisicki redaktor naczelny tygodnika „Do Rzeczy”.
– W sprawie korków powinno się sięgnąć do zdrowego rozsądku, można się nim śmiało posługiwać, to nie powinno boleć – poradził premierowi Paweł Lisicki.
– Premier ma rację, że korki się zdarzają się wszędzie – komentował wypowiedz premiera naczelny „Do Rzeczy”. – Tylko różnica polega na tym, że mamy bardzo mało autostrad i zamiast doprowadzić do tego, ze przemieszczamy się szybciej, to jedziemy tyle samo, a przy tym dodatkowo za to płacimy. W takim przypadku to jest zupełnie bez sensu – mówił.
Zdaniem Lisickiego, metodą na zlikwidowanie korków na autostradach nie może być tymczasowe zniesienie opłaty, powinno się całkowiecie zmienić formę płacenia za przejazd.
– Można było znaleźć inną formę opłaty, która doprowadziłaby do tego, że to, co zostało wybudowane służyłoby przyspieszeniu ruchu – stwierdził.
– Ktoś, kto planował autostrady w Polsce nie przewidział tego, że ktoś będzie po tych autostradach chciał jeździć – podsumował Lisicki.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zbliża się koniec korków na polskich autostradach? Bieńkowska zapowiada zmiany