- Prezydent mógł coś więcej od siebie dać (…) tych wpadek jest znacznie więcej – mówił na antenie Telewizji Republika redaktor naczelny tygodnika „Do Rzeczy” Paweł Lisicki.
Lisicki krytykował Bronisława Komorowskiego nie tylko za błędy popełniane w kampanii, ale za brak przemyślanego programu kampanii. Dziennikarz przypomniał też reakcje prezydenta na wątpliwości dot. zeszłorocznych wyborów samorządowych, kiedy Komorowski stwierdził, że każdy kto ma wątpliwości dot. uczciwości wyborów jest szaleńcem. - Nie tego bym oczekiwał od prezydenta, który powinien stać na straży prawa – mówił Lisicki.
Jak dodał, wątpliwości wzbudza też deklaracja Komorowskiego, który na początku kampanii oświadczył, że chciałby ją jak najszybciej zakończyć. - Prezydent który odpowiada za konstytucyjny ład, który mówi, ze najchętniej to by zamknął kampanie w kilka tygodni – mówił Lisicki.
Krytycznie wobec urzędującego prezydenta wypowiedział się także Krzysztof Gawkowski z SLD, który porównał Komorowskiego do „śpiącego niedźwiedzią”, który po pięciu latach snu w pałacu podejmuje wreszcie jakieś działania. - Dzisiaj próbuje się przebudzić – mówił o prezydencie Gawkowski. Polityk podkreślił też, że prezydentura w wykonaniu Komorowskiego jest „bez polotu”. - Taka prezydentura, która ma mówić „jakoś to będzie” - dodał.
Jak tłumaczył, mocne wystąpienie premier Ewy Kopacz i straszenie powrotem do władzy Prawa i Sprawiedliwości miało przypomnieć wyborcom o konieczności poparcia Platformy. - To ma doprowadzić do zmuszenia elektoratu PO do wyjścia z domu i zagłosowania - dodał.
Czytaj więcej:
Dmochowski: Istnieje potężna bariera medialna, która Komorowskiego chroni i broni
Dziennikarz Newsweeka krytykuje Dudę podając nieprawdziwe informacje nt. wizyty kandydata w Londynie