– Dotychczas na każdą propozycję Prawa i Sprawiedliwości padały warunki wstępne, żeby opublikować to, zrobić tamto i dopiero wtedy będziemy mogli rozmawiać – mówił europoseł PiS Zbigniew Kuźmiuk, komentując planowane na czwartek spotkanie szefów ugrupowań ws. Trybunału Konstytucyjnego.
W najbliższy czwartek w Warszawie odbędzie się w parlamencie spotkanie szefów ugrupowań w sprawie kryzysu związanego z działaniem Trybunału Konstytucyjnego. Swoja obecność potwierdził dotychczas m.in. szef Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna szef .Nowoczesnej Ryszard Petru.
Jeszcze przed świętami prezes PiS Jarosław Kaczyński apelował do przywódców wszystkich partii politycznych o wyciszenie ostrych sporów politycznych przynajmniej do zakończenia wizyty Papieża Franciszka w Polsce. – W obecnej sytuacji powinniśmy działać jak w sytuacji nadzwyczajnej, bo z taką mamy do czynienia – mówił były premier. CZYTAJ WIĘCEJ
Jak mówił w studiu Telewizji Republika wiceprzewodniczących .Nowoczesnej Jerzy Meysztowicz, tego typu spotkania (jak czwartkowe - red.) zawsze mają sens, ponieważ jest to okazja do powiedzenia "co komu leży na sercu". – Należy rozmawiać (...) Ryszard Petru już potwierdził, że weźmie udział w spotkaniu – potwierdził poseł.
Komentując spotkanie europoseł PiS Zbigniew Kuźmiuk podkreślił natomiast, że sama możliwość takiego spotkania to oznaka "zmiany tonu wypowiedzi opozycji". – Dotychczas na każdą propozycję Prawa i Sprawiedliwości padały warunki wstępne, żeby opublikować to, zrobić tamto i dopiero wtedy będziemy mogli rozmawiać – tłumaczył polityk. – Mamy nadzieję, że ten apel Jarosława Kaczyńskiego, może jakieś przemyślenia w związku z charakterem tych świąt, zasugerują opozycji jakieś inne zachowaniem, niż dotychczas – dodał.
Czytaj więcej:
W czwartek spotkanie szefów ugrupowań. Terlecki: Uznaliśmy, że to lepsze rozwiązanie
Gabryel: Rozwiązanie sytuacji leży po stronie rządowej, ale bez opozycji nie da się tego rozsupłać