Kukiz'15 chce komisji śledczej ws. reprywatyzacji. "Chcemy pokazać kto w ciągu 27 lat zyskał na własności zrabowanej przez komunistów"
– Klub Kukiz\'15 wychodzi z założenia, że od 1989 roku nieprawidłowości przy reprywatyzacji były odpowiednie dla każdej opcji politycznej – mówił podczas konferencji prasowej Paweł Kukiz.
O tym, że ugrupowanie Kukiz'15 będzie domagać się powołania sejmowej komisji śledczej ds. wyjaśnienia tzw. afery reprywatyzacyjnej w Warszawie oraz w całej Polsce. Podczas konferencji prasowej poinformowali Paweł Kukiz i wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka.
– Z dniem dzisiejszym rozpoczynamy zbieranie podpisów. 36 podpisów mamy pewnych. To będzie test na dobrą wolę wszystkich opcji, test "czystych rąk" – poinformował lider Kukiz'15. – Klub Kukiz'15 wychodzi z założenia, że od 1989 roku nieprawidłowości przy reprywatyzacji były odpowiednie dla każdej opcji politycznej. Postępowanie przez sądy i prokuratury nie daje nam dostępu do przekrętów ws. reprywatyzacji. Mamy świadomość, że każda opcja polityczna rządząca od 1989 roku maczała w tym palce. Trudno jest teraz polegać na polskich sądach, bo sądy wyrzucały na bruk tysiące ludzi właśnie ws. reprywatyzacji – stwierdził podczas konferencji prasowej Paweł Kukiz.
– Tysiące ludzi zostało wyrzuconych na bruk dlatego, że wszystkie partie polityczne nie chciały uchwalić kompleksowej ustawy o reprywatyzacji (...). Państwo polskie nie zdało tutaj egzaminu przez 27 lat. Słyszymy od PiS teraz, że komisja śledcza nie jest potrzebna, bo organy ścigania i prokurator sobie z tym poradzi. To jak poradziły sobie np. ze śmiercią Jolanty Brzeskiej? (...) Sejmowa komisja śledcza jest potrzebna dlatego, że obywatele maja prawo dowiedzieć się, jaka była skala tych przekrętów, musimy wyciągnąć je na światło dzienne, żeby dopiero wtedy organy ścigania mogły się nimi zająć i chcemy pokazać kto w ciągu 27 lat zyskał na własności zrabowanej przez komunistów. Bo to nie jest tak, że ona znikła, ona dostała się w inne ręce – argumentował Stanisław Tyszka.