– Wszyscy, którzy chcą zmiany ordynacji wyborczej, zmiany konstytucji to są moi sojusznicy – podkreślał Paweł Kukiz. – Przy obecnej konstytucji Rzeczpospolita Polska idzie w przepaść – dodał kandydat na prezydenta RP.
Kukiz w programie Moniki Olejnik w Radiu ZET stwierdził, że jako przyszły prezydent zamierza wejść w sojusz ze wszystkimi, którzy tak jak on postulują zmianę systemu w Polsce.
Na pytanie o to, jaki ustrój powinien panować w Polsce, Kukiz stwierdził: – Proobywatelski, a nie propartyjny i proklanowy. – Jestem zwolennikiem modelu brytyjskiego, który jest najłatwiejszy do wyjaśnienia. Chciałbym wzmocnić rolę prezydenta, ale pod warunkiem wprowadzenia JOW-ów – tłumaczył.
Zdaniem Kukiza w panującej w Polsce „partiokracji” nie jest możliwe, by zreformować sądy i prokuratury, które „żyją z partiami w komitywie”. – Mówię to od wielu lat. Dopóki partie będą rządzić w Polsce, nie zmienimy konstytucji – zaznaczył.
Kandydat na prezydenta został też zapytany o to, czy „warto zmieniać Polskę z takimi ludźmi jak Marian Kowalski” (kandydat Ruchu Narodowego na prezydenta – przyp. red.). Kukiz odparł, że nigdy nawet nie spotkał się z Kowalskim, ale podkreślał, że „wejdzie w sojusz z każdym, komu zależy na zmianie bandyckiego systemu”. – Wszyscy, którzy chcą zmiany ordynacji wyborczej, zmiany konstytucji to są moi sojusznicy – podkreślał Kukiz. – Przy obecnej konstytucji Rzeczpospolita Polska idzie w przepaść – dodał.
– Chcę zmienić system sierpem, młotem, broną i kilofem. Nie należało dopuścić do rozwinięcia się tego raka, którym była partiokracja – ocenił Kukiz. – Bronię Polski, godności i tożsamości. Bandytą jest system, który współtworzą Komorowski, Duda i całe to towarzystwo – dodał.