Kukiz ostrzega przed marginalizowaniem jego wyborców: To może się skończyć agresją
W wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" Paweł Kukiz zapewniał, że wystartuje w wyborach, jednak nie interesuje go wiązanie się z żadna partią w koalicję. Mówił również o potrzebie wprowadzenia jednomandatowych okręgów wyborczych oraz przestrzegał przed ignorowaniem w dyskusjach o referendum jego wyborców. "Marginalizowanie tylu wyborców może w przyszłości skończyć się nawet agresją" – podkreślał.
Kukiz wychwalał w rozmowie z "Rzeczpospolitą" wprowadzenie jednomandatowych okręgów wyborczych, mówiąc, że są one "granatem, który wysadzi w powietrze obecną klikę polityczną, co jest pierwszym krokiem do zbudowania normalnego państwa dla obywateli". Zaznaczył jednak, że nie jest to idealne rozwiązanie, a on osobiście preferowałby demokrację bezpośrednią na wzór szwajcarski.
Muzyk stwierdził, że do planowanego na 6 września referendum powinno się dopisać pytania, o które ubiegają się przedstawiciele zarówno prawej, jak i lewej strony sceny politycznej.
Ubolewał z kolei nad tym, że reprezentanci jego środowiska nie są zapraszani do dyskusji o referendum. "Marginalizowanie tylu wyborców może w przyszłości skończyć się nawet agresją" – przestrzegał.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Decyzja prezydenta ws. referendum w tym tygodniu. Karty do głosowania są już wydrukowane
Kopacz krytykuje dopisanie pytań do referendum. „Ja się pytam: komu chcecie zabrać?”