PiS uległo naciskowi Komisji Europejskiej – w ten sposób Paweł Kukiz skomentował opublikowaną dziś treść stanowiska, jakie strona Polska przekazała KE w związku z konfliktem wokół Trybunału Konstytucyjnego.
Portal wpolityce.pl dotarł do stanowiska polskiego rządu w sprawie kryzysu związanego z Trybunałem Konstytucyjnym, które premier Beata Szydło przekazała na ręce wiceszefa Komisji Europejskiej Fransa Timmermansa. W stanowisku pojawiają się kwestie dotyczące sukcesywnego wprowadzania do TK sędziów wybranych przez koalicję PO-PSL oraz sposób drukowania orzeczeń Trybunału. CZYTAJ WIĘCEJ
KE nie powinna być tu w ogóle taktowana jak strona!
Do ujawnionego stanowiska strony polskiej odniósł się na jednym z portali społecznościowym lider Kukiz'15. Polityk już w pierwszym zdaniu swojego komentarza uznał, że PiS uległo naciskowi Komisji. "Fakt że w stanowisku padają słowa "polska strona zobowiązuje się" świadczy o kapitulacji rządu. KE nie powinna być tu w ogóle taktowana jak strona! To nasza wewnętrzna sprawa i smuci to, że propozycje rządu poznają jako pierwsi eurobiurokraci, a dopiero potem Obywatele" – przekonuje Paweł Kukiz.
Po stronie Rzeplińskiego nie widać dobrej woli...
Polityk dostrzega jednak pozytywną stronę zaproponowanego przez rząd kompromisu. Wskazuje, "że w końcu po pół roku widać wolę ustępstw". Jak dodaje, nie widać tej dobrej woli po stronie prezesa TK Andrzeja Rzeplińskiego. "Więc pewnie nie dopuści do orzekania sędziów PiSu i dalej się będą bawić" – podkreśla. Polityk przekonuje, że sprawę Trybunału należy zamknąć jak najszybciej, bo w cieniu tego sporu znikają najważniejsze dla Polaków problemy, takie, jak wysokie podatki, rosnąca emigracja, roszczenia grup zawodowych (np. pielęgniarki).
Kończąc myśl, Kukiz wyraża pogląd, że tylko poprawki jego klubu mogą odpartyjnić TK. Tu przywołuje wybór sędziów większością 2/3 i rozszerzenie składu Trybunału do 18 sędziów, co pozwoli szybko zakończyć temat.